W marcu jak w garncu… Kwiecień plecień. Pory roku prowadzą iście zaciętą ofensywę.
W marcu jak w garncu… Kwiecień plecień. Pory roku prowadzą iście zaciętą ofensywę.
Zanim nie spłynie… Bo nadchodzi odwilż.
W śniegu podobno szukać go łatwiej? Podobno!
W czasach pandemii i spowolnionego trybu życia, wskutek kolejnych obostrzeń, jest najlepszy czas, zwróć uwagę na swoje zdrowie i na stan konta emocjonalnego. Medytacje, morsowanie, doznania estetyczne i świeże powietrze – marzyłem, żeby to połączyć.
Niż nakazuje tradycja, a może i nie? Każdy ma wszak swoje tradycje, w tym rodzinne. A moją jest wycieczka górskim szlakiem w dniu Święta Niepodległości.
To tak w nawiązaniu do naszego cyklu „Rymem: Z archiwum Gońca Górnośląskiego”. A zatem „A gdyby wyruszyć tak w znane”.
Nie będzie to chyba takie łatwe.
Zostają jako piękne wspomnienie lata.
Brzmi co najmniej, jak 11 przykazanie z Dekalogu… Cnota to niewątpliwa, lecz nie o nią tym razem chodzi… Niemniej…
Przedmioty, jak sądzę znane każdemu! A fakt, że jeden posiada na pewno każdy rycerz, ale odziany… przynajmniej powinien mieć publicznie, jest niezaprzeczalny. Aczkolwiek w dzisiejszych czasach chyba niczego pewnymi być nie możemy.