Czyli z wizytą w stolicy.
Czyli z wizytą w stolicy.
No nie może być inaczej. Maj bez Wisły, to maj stracony.
Robi wrażenie niezwykłe.
Taka sytuacja w Jaworniku na Kiczerze…
Piękny… I tradycji stało się za dość…
No chyba niezupełnie… Kiedy na autostradzie stoisz w korku… Ponownie w Austrii… A remontowany odcinek wyłączony z ruchu przypomina pas-widmo…
Tak, tegoroczne lato obfitowało w zaskoczenia, jak chyba nigdy wcześniej…
Choć w tej niedużej górskiej miejscowości już bywałam, to mogę śmiało powiedzieć, że tym razem poczułam się, jakbym do Limanowej przyjechała znowu po raz pierwszy.
Dla mnie… Bo moja obecność w tym właśnie mieście to jak sen…
Góry, góry i góry, bo gdy chce się spędzić wakacje nam tamtejszym morzem, pokonać trzeba trasę biegnącą przez góry, wijącą się, zakręcającą, z ograniczeniem prędkości nawet do 40km/h, co powoduje ogromnie długą wyprawę… Ale warto…