Ćwierć wieku później ponownie w Pradze

17 kwietnia 2023

Niesamowite po prostu…

A jednak po 25 latach ponownie udało mi się wybrać do Pragi… nazwanej całkiem zasłużenie Złotą. I tak jak za pierwszym razem, zachwyciła mnie po raz drugi…

25 lat – szmat czasu… Wtedy pierwsza klasa liceum… Dziś powiedzmy, że z tyłu jeszcze… no może nie aż liceum, ale chyba najgorzej nie jest. A że muzeów w Pradze nie brakuje, to i ten przód muzealny przyjmuję z pokorą… Czas leci i jego ząb widać… I taka ciekawostka, niektóre jednak zjawiska pozostają constans. Na przykład fakt, że i tym razem lało niemal jak te 25 lat temu. No najwyraźniej Praga deszczem mnie ugaszcza. Natomiast zmieniła się pora roku – wtedy jesień – piękna złota jesień w Złotej Pradze – oszałamiająca: te kolory tak pięknie współgrające z zabytkową zabudową miasta – ten entourage wtedy tak mnie zachwycił! Pewnie nie bez znaczenia będzie tu fakt, że była to moja pierwsza wycieczka do europejskiej stolicy i pierwsza wycieczka taka na poważnie za granicę, ale do tej pory Praga pozostaje dla mnie najpiękniejszym miastem, jakie dotychczas widziałam. A teraz wiosna, gdy wszystko kwitnie, jakże jest urzekająca.

Trudno dokładnie zwiedzić takie miasto w przeciągu dwóch dni, no ale wszystkie ważniejsze obiekty udało się ponownie zobaczyć i powspominać, że to i tamto się już widziało.

Nieco, powiem szczerze, tym razem piękno miasta zaburzał wszechobecny jeszcze wystrój wielkanocny i stragany pełne kiełbach i innego mięsiwa. Nawet przy Katedrze Świętego Wita woń jadła była nie do wytrzymania.

Jeśli ktoś z Was zechce wybrać się do tejże pięknej czeskiej stolicy, polecam wygodne obuwie. Całe miasto bowiem jest wybrukowane kostką z ulicami włącznie (to dawne tak zwane kocie łby) więc szpilki na pewno tu nie zdadzą egzaminu. Wygodne, a najlepiej sportowe (sama nie wierzę, że to napisałam) buty! Ja przemierzałam miasto na piechotę, w ciągu dwóch dni pokonując około 40 kilometrów. I choć obcasów nie miałam, moje buty nawet koło sportowych nie leżały i było mi, a raczej moim stopom, z tego powodu bardzo przykro. Natomiast można skorzystać też na przykład z metra. Praga jest znakomicie skomunikowana!

Bardzo polecam!

Hanna Grabowska-Macioszek