Zielone w Ogrodzieńcu. Pracownie WFOŚiGW!

19 lipca 2023

Bo to właśnie u podnóża pamiętającego czasy króla Kazimierza Wielkiego najsłynniejszego chyba na Szlaku Orlich Gniazd zamku w Podzamczu wręczono symboliczne dyplomy równoznaczne z bynajmniej nie symboliczną kwotą – dofinansowania na Zieloną Pracownię!

– To sztandarowy, powiedziałabym pomysł, Wojewódzkiego Funduszu i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Ważny, potrzebny i istotny w działalności naszego Funduszu – podkreślał w trakcie uroczystej Gali nagradzającej laureatów Zielonej Pracowni prezes Funduszu Tomasz Bednarek. – Realizowany od 9 lat w województwie śląskim, zaowocował już ponad 500 pracowniami, które powstały i będą powstawać na tym terenie. Niepowtarzalne, innowacyjne, nowoczesne, dedykowane naukom przyrodniczym – zaznaczał Tomasz Bednarek.

Adresowane naukom przyrodniczym, ekologii i szeroko rozumianej ochronie środowiska z pięknym finałem konkursu w Światowym Dniu Ochrony Przyrody 5 czerwca! Przyznana kwota na ten cel to 48 tysięcy złotych dla każdej pracowni. A w tej edycji trafiła ona aż do 100 placówek ze 155, które złożyły wnioski. Zainteresowanie konkursem jest niesłabnące, ale uwaga! Jak się okazuje i jak potwierdza prezes Bednarek każdy złożony wniosek, nie musi równać się dofinansowaniu. Co zatem biorą pod uwagę jurorzy konkursu? – Chcieliśmy trochę podkreślić ten nasz rok jubileuszowy 30-lecia WFOŚiGW i udało nam się 100 Zielonych Pracowni! Na mapie województwa są jeszcze białe plamy bez Zielonych Pracowni, ale to pojedyncze szkoły, bo nie ma takiej miejscowości, gminy, miasta, gdzie nie bylibyśmy obecni z naszymi pracowniami. Przypomnę, że łącznie w 9 edycjach to 539, więc myślę, że jesteśmy w całym województwie widoczni. Ale to nie jest tak, że każdy, kto się zgłosi, dostanie u nas środki na stworzenie Zielonej Pracowni. Jesteśmy wymagający. Oceniamy kreatywność, zaangażowanie uczniów w tworzenie projektów. Trzeba się postarać, mieć dobry pomysł, trzeba stworzyć wyjątkową pracownię, by te środki otrzymać – stwierdza prezes WFOŚiGW.

Zielone Pracownie z pewnością nie miałyby takiego powodzenia gdyby nie determinacja i zaangażowanie szkolnych, przedszkolnych społeczności, zespołów działających z pasją, by edukować, kształcić. To wielka zasługa uczniów, nauczycieli i rodziców – cudownych, wspaniałych ludzi, którzy rozumieją, że dbałość o środowisko to dziś podstawa na piękną przyszłość dla następnych pokoleń. – – Jestem bardzo szczęśliwa, bo to jest moje drugie podejście do Zielonej Pracowni. I tym razem się udało – cieszy się Ilona Słomczyńska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 Specjalnego Ośrodka Szkolno–Wychowawczego w Będzinie. – Pomysł Zielonych Pracowni jest świetny i udział w konkursie to może być inspiracja dla innych nauczycieli, dyrekcji, ale głównie uczniów. Dla nich to radość – zaznacza. –Jesteśmy szkołą bardzo nowoczesną i stawiamy na ekologię i mocno edukujemy naszą młodzież w tym zakresie. Nasi uczniowie segregują śmieci, wiedzą jak to robić, po co to robić, ale też na przykład – jak oszczędzać wodę, energię, dlatego myślę, że ta enklawa ekologiczna pozwoli nam na lepszą realizację tych zadań – dodaje dr Agnieszka Hetman z II Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Wyspiańskiego w Będzinie, która szła po Zieloną Pracownię pod hasłem „Enklawy ekologicznej” właśnie. Również Dzięgielów ma co świętować, bo będzie w końcu i tu Zielona Pracownia. –  Bardzo się z tego cieszymy – mówi Katarzyna Bogdał z Zespołu Szkół Szkolno-Przedszkolny w Dzięgielowie. – Nasza młodzież bardzo jej potrzebowała. Dzięki wyposażeniu w pomoce dydaktyczne, meble, monitor interaktywny będziemy mogli przedmioty przyrodnicze przeżywać jak prawdziwą przygodę, a nasi uczniowie będą nie tylko pozyskiwać umiejętności, ale też, mam nadzieję, świetnie się bawić – kwituje Katarzyna Bogdał. – Nasza Pracownia to „Ekolandia” – opowiada Justyna Wojak ze Szkoły Podstawowej Sportowej im. Olimpijczyków Śląskich w Mysłowicach. – Idziemy w kierunku przyrody, geografii i całego środowiska naturalnego Śląska. W naszej szkole działa Koło SKKT „Rajzowicze” i przemieszczamy się, podróżujemy po całej południowej Polsce i myślę, że w naszej Zielonej Pracowni będziemy przetwarzać, omawiać dane, które pozyskujemy na naszych wycieczkach.  – Jestem przedstawicielem Rady Rodziców – mówi Jolanta Wieczorek ze Szkoły Podstawowej nr 28 z Bytomia-Łagiewnik. – Nasz udział, czyli rodziców jest o tyle ważny, że to my w pierwszej kolejności uczymy dzieci dobrych proekologicznych postaw. To nasza przyszłość. Nasze wsparcie w tym nauczycieli jest dlatego istotne. Musimy iść w kierunku: ekologia, ekologia i jeszcze raz ekologia. Postawiliśmy na pracownię, by dzieci mogły się w niej właśnie w tym kierunku rozwijać. Nastawiamy się na ekologiczne myślenie – podsumowuje Jolanta Wieczorek. – Jeżeli nie wychowamy młodego pokolenia w szacunku do przyrody to nic z tego nie będzie – dodaje Justyna Wojak.

Warto o tym pomyśleć i zapamiętać. A te pracownie, które już zostały oddane do użytku nie tylko zachwycają estetyką przestrzeni, ale co najważniejsze dają konkretny, nowoczesny poziom kształcenia, równając do standardów europejskich.  Jestem przekonana, że mogąc zdobywać wiedzę w Zielonych Pracowniach każdy chętnie cofnąłby się do swoich lat szkolnych i uczył się wspomnianego tu szacunku do przyrody, ochrony środowiska, poszerzając ekologiczne horyzonty. – Przyjeżdżając na otwarcie Zielonych Pracowni, widzimy, jak fantastyczne są te klasy i w jak nowoczesnych warunkach można prowadzić lekcje – dodaje Tomasz Bednarek. I dostrzega to cała Polska. Trzeba podkreślić, że za dobrą i piękną inicjatywą WFOŚiGW podążają inne wojewódzkie fundusze. – Po raz pierwszy zapożyczyły sobie ten nasz pomysł, także Zielona Pracownia od tego roku będzie powstawać na terenie placówek szkolnych we wszystkich województwach naszego kraju – kwituje prezes Bednarek.

– 539 Zielonych Pracowni przez 9 lat – mówi Posłanka do Parlamentu Europejskiego Izabela Kloc. – Od tego roku też i w innych obszarach Polski i bardzo się cieszę, że taka inicjatywa powstała, by teraz rozpromienić się na cały kraj. Zielone Pracownie zasiały się na Śląsku, dając ogólnopolskie owoce – podsumowuje Europosłanka.

Hanna Grabowska-Macioszek