Sylwester na biało?

2 stycznia 2024

No niezupełnie, ale udało się na przełomie roku trochę śniegu narciarsko wykorzystać.

I trzeba się cieszyć, skoro taki śniegowy deficyt tej zimy. Można mówić o dużym szczęściu, bo popularny stok w Wiśle Jaworniku, mimo wiosennej aury, był świetnie przygotowany. Zjazdy zatem bardzo zacne. W bonusie słońce, a nic lepszego w trakcie zimowego wyjazdu, niż słońce (poza śniegiem rzecz jasna) przydarzyć się nie może…

Natomiast Sylwester na stoku… Hmmm… Nie marudząc zbytnio, ale ochów i achów brak. Organizatorzy z popularnej stacji także w Wiśle Jaworniku mogli postarać się bardziej. Cena sylwestrowa nie była niestety adekwatna do oferty. A patrząc na co poniektórych sylwestrowców, nie była to do końca sytuacja bezpieczna, no ale cóż… Ta jedna jedyna noc na przełomie roku rządzi się swoimi prawami.  I powiem tak: spróbowałam, bo nigdy wcześniej nie spędzałam Sylwestra w tej sposób i raczej nie powtórzę tego więcej.

Natomiast doświadczenie nowe, nieco ekstremalne nawet, bo po raz pierwszy wyjść na narty w sezonie i jeździć niemal ciurkiem cały dzień i całą noc… To jakby w ogóle człowiek pierwszy raz narty zobaczył i się „nakręcił”. A w pewnym wieku trzeba mierzyć już siły na zamiary…

Poranek 1 stycznia za to… biały… Śnieg spadł w nocy, zmieniając Dolinę Jawornika w bajkową co najmniej. I był to piękny początek Nowego Roku.

Hanna Grabowska-Macioszek