Przedmioty, jak sądzę znane każdemu! A fakt, że jeden posiada na pewno każdy rycerz, ale odziany… przynajmniej powinien mieć publicznie, jest niezaprzeczalny. Aczkolwiek w dzisiejszych czasach chyba niczego pewnymi być nie możemy.
Te dwa nagie miecze to rzecz jasna te spod Grunwaldu, które Wielki Mistrz Ulrich von Jungingen przed rozpoczęciem bitwy wręczył Królowi Jagielle. „Mieczów ci u nas dostatek, ale i te przyjmuję jako wróżbę zwycięstwa” – odpowiedział Wielkiemu Mistrzowi Król Jagiełło. Ale czy tak było naprawdę? Sami przyznajcie, że sytuacja absurdalna. Sądzę, że nawet Bareja by tego lepiej nie wymyślił.
A czy Jan Długosz mógł podobny scenariusz spreparować? Trudno dociec, ale pewnym jest, że opisał fakt wykucia tychże mieczów. Gdzie zostały wykute? W uroczym miasteczku Tuchola w województwie kujawsko-pomorskim, które miałam przyjemność niedawno zwiedzać. Przyjemność, bo Tuchola może prawdziwie zauroczyć: niedużym rynkiem otoczonym malowniczymi kamienicami, a nade wszystko dbałością o czystość ulic. Realizując unijny program skierowany do seniorów, Tuchola zaprasza do zwiedzania swoich zakamarków, po których przewodnikami są właśnie osoby 65+. Historia miasta datuje na rok 1346. Wtedy to właśnie Tuchola zyskała prawa miejskie. Natomiast, jak mówiła nasza przewodniczka, jej dzieje rozpoczęły się dużo, dużo wcześniej, a sięgają najprawdopodobniej czasów panowania Mieszka I. Wedle różnych przekazów Tucholę założył Sambor I, książę gdański, inne źródła za założyciela uznają Mściwoja II. Zupełnie pewnym jest natomiast, że tenże Mściwoj do Tucholi zaprosił arcybiskupa gnieźnieńskiego Jakuba Świnkę, który dokonał uroczystej konsekracji tamtejszego kościoła.
W związku z tym, że miasto, jak i sąsiadujące z nią miejscowości to tereny bardzo mocno krzyżackie, przez Tucholę przebiega Szlak Jagielloński i tu właśnie pojawiają się nam wspomniane już dwa nagie miecze. Jak czytamy na tablicy pamiątkowej: „W tym miejscu od XIV do XVIII wieku wznosił się zamek, który zaliczamy do najbardziej warownych na Pomorzu. Jego budowniczymi byli Krzyżacy, którzy zamienili w warowną twierdzę przyjęte po rodzie Święców grodzisko obronne. Zamkiem zarządzał komtur, będący terenowym namiestnikiem wielkiego mistrza krzyżackiego. Najdłużej zarządzającym zamkiem komturem był Henryk von Schwelborn. Na trwałe zapisał się w historii właśnie dzięki dwóm nagim mieczom, które w 1410 roku zawiózł z Tucholi pod Grunwald”. Czy tak było w rzeczywistości? Prawdy będzie dziś trudno dociec. Możemy w to uwierzyć, albo i nie. Niemniej do Tucholi wybrać się na pewno warto!
Co warto w Tucholi zobaczyć:
Kościół św. Jakuba Apostoła
Muzeum Borów Tucholskich
Pomnik Świętej Małgorzaty, patronki miasta
Plac Wolności
i wiele, wiele innych, do których odkrywania gorąco zachęcam! Jeśli przypadkiem traficie w tamte okolice, wybierzecie się na zwiedzanie miasta z przewodnikiem. Zwiedzanie jest bezpłatne i przypada w każdą środę.
Hanna Grabowska-Macioszek