Muzyka we fleszu fotografii

5 maja 2017

Z wykształcenia muzyk, a z zamiłowania fotografik – tak w wielkim skrócie można scharakteryzować artystkę, która można powiedzieć dokonała rzeczy niemożliwej – w obiektywie aparatu uwieczniła dźwięki muzyki. Fotografowała znanych śląskich muzyków na tle różnych przestrzeni miejskich w Katowicach. O niezwykłym projekcie „Metro Sztuki” autorstwa Aleksandry Kasztalskiej można było przeczytać na łamach lutowego wydania Gońca Górnośląskiego. Artystka oraz jeden bohaterów jej prac, znany śląski wibrafonista Bartek Pieszka będą gośćmi majowego Salonu Artystycznego MDK „Koszutka” 16 maja o godzinie 17.00.

 

W programie przewidziany jest mini recital w wykonaniu Bartka Pieszki oraz Przemysława Hanaja. Natomiast po spotkaniu będzie możliwość zakupienia płyt Bartka Pieszki.

Aleksandra Kasztalska, absolwentka Akademii Muzycznej Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej klasy skrzypiec jazzowych, wychowanka profesora Henryka Gembalskiego , znakomitego słynnego skrzypka jazzowego. Jednak to nie gra na skrzypcach, ale obiektyw aparatu zatrzymał ją dłużej niż na jedno ujęcie. Na na tyle długo, by związać z nim swoją przyszłość zawodową. W trakcie naszej rozmowy dowiemy się między innymi, jak to się stało, że to aparat, a nie skrzypce stały się ulubionym instrumentem.

Aleksandra Kasztalską: Z fotografią obcowałam od dziecka. Ojciec zajmował się obrabianiem technicznym dawnych zdjęć. W moim rodzinnym domu była nawet ciemnia, w której tato spędzał wiele czasu, robiąc w moim odczuciu – wówczas kilku letniego dziecka magiczne tajemne eksperymenty. Nie rozumiałam wtedy, co tak naprawdę tam się dzieje. Nie sądziłam też, że do aż takiego stopnia wpłynie to na mnie, że swoje życie zawodowe sama zwiążę z fotografią. Co więcej, dopiero niedawno uświadomiłam sobie, że te moje fascynacje z dzieciństwa mogą mieć odbicie w tym co robię dziś – mówi Aleksandra Kasztalska.

Więcej – już w trakcie spotkania na które serdecznie zapraszam

Hanna Grabowska-Macioszek