Znamy laureatów 10. edycja konkursu „Zielona Pracownia”!
10 lat to piękna okrągła data. I Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach wraz ze zwycięzcami tejże zacnej edycji świętował w Ogrodzie Botanicznym w Mikołowie. Cytując klasyka… W tak pięknych okolicznościach przyrody… Bo tak naprawdę to miejsce chyba wręcz idealne, by uroczystą Galę zorganizować!
Warto bowiem podkreślić, że przecież mikołowiski Śląski Ogród Botaniczny został laureatem Zielonych Czeków z okazji jubileuszu 30-lecia WFOŚiGW. A zatem w roku wyjątkowym, wyjątkowy laureat, a teraz w swoich progach mógł gościć innych godnych, choć wyłonionych w innym konkursie! – Spotykamy się w Śląskim Ogrodzie Botanicznym – mówił w trakcie uroczystej Gali prezes WFOŚiGW w Katowicach Mateusz Pindel. – Podsumowujemy „Zielone Pracownie” edycję 2024. 10 jubileuszową! To trzeba podkreślić. Jako zarząd wybraliśmy w tym roku 70 pracowni do dofinansowania. 148 wniosków wpłynęło do nas w tym roku. Budżet mamy określony i ograniczony na ten cel. Nie mogliśmy objąć wsparciem wszystkich, którzy złożyli do nas wniosek, ale i tak podnieśliśmy kwotę dofinansowania do 3,5 mln złotych w tym roku. W całej 10letniej historii konkursu utworzonych zostało ponad 609 Zielonych Pracowni na terenie województwa śląskiego. Kwota, którą Fundusz na ten cel przeznaczył to ponad 26 mln złotych w ciągu tych 10 lat! Bardzo duża kwota, ale bardzo dobrze wydatkowana – stwierdza prezes Mateusz Pindel.
Podkreślmy to raz jeszcze: 10 lat to aż 609 Zielonych Pracowni, na kwotę 26 mln zł. Trudno zatem znaleźć chyba obszar w województwie śląskim, w którym choć jedna pracownia nie zostałaby otwarta. Nie ma takiego. Oczywiście potrzeb jest ogrom i na pewno są szkoły, które w swoich wnętrzach takiej pracowni nie mają, ale mieć mogą! Nic nie stoi na przeszkodzie! Przykład tegorocznych laureatów to potwierdza. Byli bowiem tacy, którzy drugi raz startowali w konkursie. Brak dofinansowania za pierwszym razem, wcale ich nie zniechęcił. Przeanalizowali swoje błędy i złożyli wniosek ponownie. – Jesteśmy szkołą poszukującą innowacyjnych metod nauczania – mówi Anita Toborek, dyrektor SP nr 8 im. Haliny Poświatowskiej w Częstochowie. – Pozyskujemy różne fundusze na doposażanie naszej placówki i w pewnym momencie postanowiliśmy zrealizować te nasze innowacyjne pomysły dydaktyczne. Zielona Pracownia oraz Ekopracownia pod chmurką były takimi naszymi programami docelowymi. Od września 2023 roku rozpoczęliśmy starania, przygotowania. Zrobiliśmy burzę mózgów! Naszym wątkiem przewodnim był las, stąd „Leśne eksperymentarium”. Przeznaczymy na jego powstanie jedną salę z zapleczem. Dzięki temu będziemy mogli robić nasadzenia, eksperymentować, obserwować wzrost nowych sadzonek. Jesteśmy jedyną szkołą w Częstochowie, która w tej edycji dostała takie dofinansowanie, więc tym bardziej jesteśmy dumni i mamy nadzieję, że uda się wszystko szczęśliwie sfinalizować – cieszy się dyrektor Anita Toborek. – W zeszłym roku próbowaliśmy jeśli chodzi o Ekopracownię pod chmurką. Nie udało się, ale było to cenne doświadczenie, bo pokazało, w jakim kierunku należy podążać, jeśli chodzi o wizualizacje, programy. Oszacowaliśmy wtedy nasze potrzeby i doszliśmy do wniosków, że jednak bardziej przydatna i potrzebna będzie dla nas Zielona Pracownia – wyjaśnia Anita Toborek. – Marzyliśmy o tym, by uczniowie mieli możliwość obserwacji doświadczeń za pomocą gogli VR. W ten sposób chcieliśmy nauczać miedzy innymi chemii, pokazać młodzieży, jak istotne jest zdobywanie wiedzy w ten sposób. Kładziemy nacisk na ekologię, bo akurat IV LO im. Mikołaja Reya w Zabrzu tym się chlubi, że ta ekologia jest dla nas bardzo ważna. Nazwa naszej Zielonej Pracowni – „Naturalnie w Czwórce” wiąże się z tym, że na terenie Zabrza współprowadzimy taki projekt „Naturalnie w Zabrzu” – gdzie promujemy ekologiczne postawy, więc pragnąc rozwinąć to i walcząc kolejny raz o Zieloną Pracownię, nazwa była oczywista – mówi Maria Przybyłowicz, dyrektor IV LO im. Mikołaja Reya w Zabrzu.
– W całej 10letniej historii konkursu wpłynęło do nas 2 700 wniosków! Z czego, jak już mówiłem, dofinansowanych zostało 609. Tylko, albo aż! No konkurencja jest znaczna! Po tych 10 latach konkurs stał się popularny, nabrał rozgłosu i szkoły trochę, powiedziałbym, konkurują między sobą. Podpatrują pomysły i z roku na rok poziom wniosków jest coraz wyższy i komisji konkursowej jest coraz trudniej wybierać te projekty, tak by kogoś po prostu nie skrzywdzić – tłumaczy Mateusz Pindel.
W edycji jubileuszowej Zielonej Pracowni powstanie ich aż 70! Będą otwierane w placówkach oświatowych województwa śląskiego – między innymi w Zabrzu, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Mysłowicach, Sosnowcu, Myszkowie, Chorzowie, Wiśle, Wilamowicach, Częstochowie, Będzinie, Bytomiu, czy Czechowicach-Dziedzicach.
Dzięki Zielonym Pracowniom młodzi ludzie – uczniowie naszego województwa mają dostęp do najlepszych pomocy naukowych, zdobywają wiedze w warunkach komfortowych, estetycznych i mogą poszerzać swoje ekologiczne horyzonty, ale nie tylko, bo dofinansowanie dotyczy szeroko rozumianych nauk przyrodniczych, fizyczno-chemicznych, geologicznych, biologicznych, geograficznych i wszystkich związanych z ochroną środowiska. – Pamiętam ze swoich szkolnych lat, że zdobywałem wiedzę w nieco innych warunkach, niż te w których dziś można się kształcić za sprawą Zielonych Pracowni. W tych innowacyjnych pomieszczeniach, pięknie zagospodarowanych z audiowizualnymi projektorami, telebimami to jest naprawdę coś wspaniałego! Tylko się cieszyć! A co najważniejsze – od najmłodszych lat, kiedy młodzież pobiera naukę i wpaja się jej te wszystkie kwestie związane z ochroną środowiska, dbałością o przyrodę w takich warunkach, ma szansę, by w życiu dorosłym przyjmować postawy proekologiczne. Nie od dziś wiadomo, czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci – kwituje Mateusz Pindel.
Maksymalną kwotę dotacji, jaką można było uzyskać w konkursie to 48 tys. złotych. Liczył się pomysł, kreatywność i zaangażowanie uczniów, ale i nauczycieli, rodziców. – Trzeba było trochę temu poświęcić czasu. Zrobić wizualizację, wypełnić wniosek. Myślę, że każdy się zmagał głównie z tym, by zmieścić się w przewidzianej kwocie – mówi Małgorzata Adamska z II LO. im. Stefana Żeromskiego w Dąbrowie Górniczej. „Pod wilczomleczem pstrym” – co kryje się pod tą nazwą? – Wilczomlecz pstry to gatunek rośliny bardzo rzadkiej w Polsce, a tak się składa, że kilka miejsc jej występowania znajduje się na terenie Dąbrowy Górniczej, więc postanowiliśmy go wyróżnić w ten sposób i tak nazwać projekt naszej pracowni – tłumaczy. – Nasza pracownia będzie przeznaczona dla uczniów do nauki biologii. Będzie tam stanowisko doświadczalne, na którym będzie można trochę poeksperymentować – opowiada o Zielonej Pracowni Małgorzata Adamska. – My z innej szkoły, ale też z Dąbrowy Górniczej – mówią Renata Babiarz-Zdyb i Izabela Kisiel z towarzyszącymi im uczniami z klasy III: Mateuszem oraz Piotrem z V LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Kanclerza J. Zamoyskiego – Proces przygotowań podobny. Była to ciężka praca, ale warto było. Nasi uczniowie przygotowali wizualizację i tym samym pomogli w wygranej. W naszej „GreenLabZamoy” będą odbywały się zajęcia z biologii, fizyki, geografii. Jej przeznaczenie zatem typowo biologiczno-ekologiczne. Będą stanowiska związane z ekologią, ochroną środowiska – relacjonują swoje przygotowania. – Zielona Pracownia Miejskiej Podstawowej Szkole Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Zespole Szkół Specjalnych w Piekarach Śląskich pod nazwą „Zielony Zakątek” to pomysł, jaki powstał w głowach uczniów i spotkał się z zainteresowaniem nauczycieli. A szczególnie pani Anety Jędrak, która z wielkim zaangażowaniem przystąpiła do rozmów z dyrekcją, Urzędem Miasta. Przygotowaliśmy projekt, ciekawą wizualizację i spotkało się to z zainteresowaniem – mówi Karolina Ostrowska, naczelnik Wydziału Strategii i Rozwoju Urzędu Miasta Piekary Śląskie.
Zielona pracownia to tylko jeden z przykładów wsparcia edukacji ekologicznej wśród młodych ludzi jaką od 30 lat realizuje WFOŚiGW w Katowicach. Waloru konkursu trudno nie docenić. – Nasz Śląski Ogród Botaniczny świetnie promuje i nadaje znaczenia takim wydarzeniom, jak to – mówi burmistrz Mikołowa Stanisław Piechula. – Mikołów też jest beneficjentem kilku zielonych pracowni. Powiem tak, że kiedy mogłem brać udział w ich otwieraniu w mikołowskich szkołach, jako też „zapalony” przyrodnik, to robiłem to z wielkim zaangażowaniem. Uczestniczyłem też w lekcji przyrody w takiej pracowni: mikroskopy, eksponaty. Kiedy można było to zobaczyć, dotknąć, to powiem, że to zupełnie inny wymiar nauki. Jakby człowiek wchodził nie tylko do przyrodniczej Sali, ale w ogóle do przyrody, bo i wymalowane, drzewa, liście, uważam, że to nawet wspaniały relaks psychiczny dla uczniów móc spędzić czas w takim miejscu – podkreśla Stanisław Piechula. – Mamy takie informacje, które docierają do nas od dyrektorów, nauczycieli placówek, w których Zielone Pracownie powstały, ale też i od młodzieży, że te pracownie były potrzebne, są potrzebne i będą potrzebne. W tym miejscu również deklaruję, że WFOŚiGW będzie kontynuował program Zielonych Pracowni – zapewnia prezes Pindel.
Pełna lista laureatów dostępna tutaj: https://www.wfosigw.katowice.pl/files/maj24/zielona_pracownia_2024.pdf.
Hanna Grabowska-Macioszek