Tradycja kontra pandemia, czyli wokół Wszystkich Świętych

1 listopada 2020

O mocy tradycji wbrew obecnej pandemii dr Barbara Lewicka z Instytutu Socjologii na Wydziale Nauk Społecznych, autorka książki „Nekropolie. Socjologiczne studium cmentarzy Katowic” (Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 2017).

 

W publikacji badaczka skupiła się nie tylko na opisaniu funkcjonowania cmentarzy, ale również poszukiwała odpowiedzi na pytanie, jakie znaczenie mają one dla mieszkańców miasta, czy są przestrzeniami ważnymi, symbolicznymi, czy może powoli są wykluczane z naszej świadomości, a pamiętamy o nich tylko w czasie świąt religijnych. Czy pandemia koronawirusa i towarzyszące jej obostrzenia spowodują, że odejdziemy od tradycji tłumnego odwiedzania grobów bliskich w okolicy dnia Wszystkich Świętych? A być może znajdziemy inny sposób na wspominanie tych, którzy odeszli?

Święto Zmarłych to jedno z tych świąt, które jest w wyjątkowy sposób obchodzone w polskiej tradycji. Tak, jak obecnie celebrujemy pierwsze dni listopada, tak samo czyniono w XX wieku. Najpierw następuje czas przed świętem, który polega na przygotowywaniu grobów, myciu ich, sprzątaniu, dekorowaniu. Później przychodzą dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny, podczas których zazwyczaj spotykaliśmy się z rodziną nad grobami i odwiedzaliśmy miejsca spoczynku bliskich nam osób.

Święto Zmarłych wywodzi się od jednego z najstarszych kultów – kultu przodków. Wiązał się on z oddawaniem czci umarłym, dbaniem o ich dobre samopoczucie w życiu pozagrobowym (np. poprzez składanie ofiar) oraz różnymi rytuałami. Jednym z takich rytuałów, który przetrwał do dziś, jest ozdabianie grobów – kwiatami, świeczkami, zniczami, później pojawiły się także różnego rodzaju lampiony, wieńce czy inne dekoracje. Dziś Święto Zmarłych, jak wiele świąt w Polsce i na całym świecie, zostało mocno skomercjalizowane. Groby dosłownie uginają się pod ciężarem dekoracji. Mimo nadmiernego konsumpcjonizmu te swoiste symbole pamięci są nam bardzo potrzebne. To zewnętrzna forma okazania naszej tęsknoty za zmarłymi bliskimi i nie ma w tym nic złego. Tradycja ta pozwala nam również mieć nadzieję, że tak jak wspominamy naszych przodków, tak sami kiedyś będziemy wspominani przez naszych potomków.

Przywiązanie do tradycji Święta Zmarłych związane jest według badaczki z charakterem narodowym i leży w naszej mentalności. Dlatego Polska jest krajem, w którym obchody tych dni mają szczególnie uroczysty wymiar, w przeciwieństwie do innych państw, gdzie celebrowane są odmienne zwyczaje. Przykładem może być obchodzone w tym czasie na Zachodzie Halloween, które bazuje na zabawie.

– Sposób radzenia sobie ze śmiercią jest szalenie indywidualny, szczególnie w dzisiejszych czasach. O ludziach żyjących współcześnie w zachodniej kulturze myślimy, że usiłują wyprzeć temat śmierci, ale bywa, że my wszyscy także uciekamy od niej na co dzień. W zależności od kultury i kwestii indywidualnych istnieją różne sposoby radzenia sobie z odchodzeniem – zauważa dr Barbara Lewicka.

W związku z ogromnym wzrostem zachorowań wielu biskupów odwołało msze i procesje na cmentarzach we Wszystkich Świętych. Udzielono też dyspensy od udziału w nabożeństwach. Duchowni nawołują ponadto, aby przełożyć odwiedziny na cmentarzach na dni poprzedzające święto i po uroczystości, jak również sugerują rezygnację z wyjazdów na cmentarze w innych miejscowościach i nieorganizowanie spotkań rodzinnych. Biskupi zwracają uwagę, że obecna sytuacja epidemiczna i nałożone obostrzenia są trudne dla wszystkich, ale musimy pamiętać, że ich celem jest troska o życie i zdrowie nasze oraz bliskich.

Czy wystarczy nam w tym roku obecność symboliczna bądź duchowa na cmentarzu? Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że pamiętać o naszych zmarłych możemy nie tylko w tym czasie, ale także każdego innego dnia i to zarówno na nekropolii, jak i w zaciszu naszego domu, a jednak bardzo potrzebujemy fizycznej obecności na cmentarzu. Szczególnie ten listopadowy z udekorowanymi grobami i łunami od zniczy sprzyja refleksjom.

– Trzeba pamiętać, że obchody Święta Zmarłych mają wymiar symboliczny. Nie wydaje się zatem niestosowne, aby odwiedzić cmentarz w jakimś innym okresie, spokojniejszym i bardziej bezpiecznym – zauważa socjolożka. – Podczas tej pandemii już raz cmentarze były częściowo zamknięte. Technicznie jest to zatem możliwe. Obecnie sytuacja w kraju jest jednak szczególnie napięta i wprowadzenie kolejnych ograniczeń może wywołać opór i większą niechęć społeczeństwa.

W dniu Wszystkich Świętych nie jesteśmy tylko smutni. To dzień wspomnień. Przed pandemią był to również dzień spotkań – z rodzinami, ze znajomymi, bo przecież wyjeżdżaliśmy w tym czasie do innych miast.

– Myślę, że obecna sytuacja nie spowoduje, że odejdziemy od tradycji. Jeśli okaże się, że zapanujemy nad pandemią, to nie sądzę, abyśmy za rok zmienili swoje zwyczaje związane z obchodami Święta Zmarłych. Tradycja jest czymś silniejszym niż pandemia.

Foto: Agnieszka Sikora