Ja po raz drugi, ale z przyjemnością powtórzę to za rok!
Mimo, że w roku ubiegłym zgubiłam się w tychże świętochłowickich ostępach i żeby dotrzeć z powrotem do miejsca postoju mojego auta, musiałam penetrować niemalże całe Lipiny, to zrzuciłam codzienne szpilki, wybierając nieco wygodniejsze buty i stawiłam się na świętochłowickiej Ajsce! Z duszą na ramieniu, by ponownie się nie pomylić drogi powrotnej, ale tym razem na szczęście, obyło się bez tego typu przeszkód. Do przyjazdu motywował ponadto patronat medialny, niezwykła atmosfera wydarzenia i… piękna pogoda. Jak to się dzieje, że co roku w dniu Śląskich Manewrów i Pikniku Militarnego świeci słońce? – Żyję ze Stwórcą w zgodzie, a On błogosławi tego typu imprezom – mówi Robert Duliński, prezes Stowarzyszenia KRS TKKF Tytan Świętochłowice. I to prawda! Wydarzenie zacne, niecodzienne, bo Śląskich Manewrów ASG nie sposób nazwać rekonstrukcją, nie jest to też gra terenowa. A zatem? – Dotykamy kawałka historii. Podjęliśmy temat ciężki: bitwy oręża polskiego, po to by następne pokolenie zobaczyło, że wojna jest ostatecznością. Warto bronić swojego kraju, warto być zmobilizowanym, a że szczególnie dziś żyjemy w taki, a nie innym świecie, to wydźwięk tego jest tym bardziej znaczący, ważny. Natomiast nasze rozgrywki mają charakter sportowy, więc staramy utrzymać się aspekt historyczny, ale wszystko przede wszystkim zależy tu od dowódców, sprytu, strategii i manewrowania w terenie – podkreśla Robert Duliński. – Ja traktuję to też jako formę ćwiczeń, gdyby zaistniała nagła potrzeba, sytuacja – mówi prezydent Świętochłowic Daniel Beger. – Wierzę, że wszyscy uczestnicy w razie czego będą świetnie przygotowani i będą właściwie reagować – podkreśla Daniel Beger.
W tym roku w tenże sposób upamiętniono 100 rocznicę przyłączenia Śląska do Polski. – Przez 600 lat Śląsk nie był nasz. Dopiero II i III powstanie śląskie, które w latach minionych honorowaliśmy w taki sam sposób, dało Polsce ten Śląsk. Kulminacyjny moment – przyłączenie go do Polski i tegoroczne Śląskie Manewry temu hołdują – zaznacza Robert Duliński.
Śląskim Manewrom towarzyszy Piknik Militarny i warto zaznaczyć jego charakter charytatywny. – Nasz cel jest zawsze charytatywny. Mamy w Świętochłowicach Rodzinny Dom Dziecka, prowadzony przez niezwykłe małżeństwo Państwa Strzodów, którzy wychowali już kilkadziesiąt młodych ludzi, dali dom, rodzinne ciepło, wykształcili. Mają pod opieką jeszcze pięcioro dzieci, a więc pomagamy im, jak możemy, potrafimy – podkreśla prezes Stowarzyszenia KRS TKKF Tytan Świętochłowice. – Ogromnie cieszę się, że mogę ponownie tu być. Dziękuję ponownie za zaproszenie – mówi senator RP Dorota Tobiszowska. – Bardzo ważna data: 100-lecie przyłączenia Śląska do Polski, ale i pomoc dla Rodzinnego Domu Dziecka, a w tym roku także wsparcie dla fundacji, która pomaga w rehabilitowaniu służb mundurowych i ich rodzinom, więc 2 w 1 – wydarzenie podwójnie bardzo istotne i cenne – kwituje Dorota Tobiszowska.
Hanna Grabowska-Macioszek