Noszone godnie i dumnie

28 września 2021

Czyli Święto Strojów Ludowych Górnego Śląska.

Górny Śląsk obszar tak rożnorodny pod każdym względem (industrialna architektura, śląska godka, przeciekawa choć niełatwa historia, obyczaje, tradycje, kuchnia), gdzie dobrem jakże pięknym i barwnym są też stroje. – Ten strój nie jest jednolity, zmienia się zależnie od regionu – mówi Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego, który już po raz piąty organizuje wydarzenie, by stój śląski celebrować. – Strój rozbarski pochodzący z Bytomia i jego okolic, opolski, pszczyński. Nawet pomiędzy wioskami, miastami różnią się między sobą pewnymi detalami. Przecież całe Podbeskidzie: Wisła, Ustroń, Cieszyn i cały Śląsk Cieszyński należy przecież do Górnego Śląska. Te stroje są już bardziej góralskie, ale jednak wciąż śląskie – zauważa prezes Związku Górnośląskiego.

– Cieszę się ogromnie, że od pewnego czasu przeżywamy taki renesans strojów śląskich. Coraz więcej osób chce taki strój mieć i go nosić i to na co dzień z dumą! Zatem osoby, które przychodzą na nasze spotkania, to nie są statyści, którzy wypożyczają te stroje w teatrze, ale są ich właścicielami i użytkownikami. To jest pewna wartość. Najbardziej widoczne jest to na Kaszubach, wśród górali. Za granicą! – podkreśla Grzegorz Franki. – To niezwykle ważna i cenna dla tożsamości idea budująca poczucie więzi z przeszłością i dająca radość z  różnorodności i piękna naszych strojów, wzmacniająca poczucie wspólnoty. W Austrii w stroju ludowym idzie się do opery, teatru, na uroczystości państwowe. Niech to będzie dla nas nieosiągalnym jeszcze ale wspaniałym przykładem – mówi prof. Irena Lipowicz, założycielka Związku Górnośląskiego, b. ambasador RP w Austrii.

Hanna Grabowska-Macioszek

Foto: Magdalena Lubecka/Foto Lubecki