Nic tak nie irytuje na wiosnę

9 maja 2020

 

To oczywiście wszystko jest bardzo przerysowane. Służby miejskie szczególnie właśnie po zimie regularnie organizują akcje związane z „odśmiecaniem” miast. Pojawiają się też i inne przedsięwzięcia, Jak chociażby katowicka inicjatywa SprzątaMy Katowice.

Foto: Krzysztof Blachnicki

O co chodzi? Inicjator – Stowarzyszenie Wolnej Herbaty angażuje mieszkańców i do sprzątania katowickich dzielnic zachęca. Co ciekawe? Katowiczanie bardzo chętnie w czyszczeniu z przeróżnych odpadów „swoich” przestrzeni lokalnych biorą udział. Warto podkreślić, że ostatnio zebrano w ten sposób aż 15 kontenerów z odpadami!  –   Akcja ma przede wszystkim uwrażliwiać na problem śmieci, które pozostawiane są w miejscach publicznych. Promujemy też ideę zero waste, czyli ograniczania produkcji odpadów. To może zrobić każdy z nas od zaraz – mówi Wioleta Niziołek–Żądło, koordynator projektów społecznych w UM w Katowicach.

Tylko w zeszłym roku udało się zebrać i oddać do recyklingu 311 worków ze szkłem oraz 322 worki z odpadami plastikowymi. Wszystko to dzięki zaangażowaniu łącznie ponad 300 wolontariuszy. – Jesteśmy zaskoczeni aktywnością mieszkańców. W zeszłym roku odebraliśmy 67 zgłoszeń terenów do posprzątania, a na etapie głosowania oddano ponad 5 tysięcy głosów. Nasze najśmielsze oczekiwania przerosła akcja sprzątania w dzielnicy Giszowiec, na którą przyszło ponad 130 osób! Naprawdę widać, że mieszkańcom zależy na tym, żeby w ich okolicy było czysto i są gotowi sami wziąć się do pracy – mówi Olaf Józefoski, prezes Stowarzyszenia Wolnej Herbaty.

Od ponad roku serwis NaprawmyTo działa w Świętochłowicach. Dzięki niemu mieszkańcy mogą zgłaszać problemy w przestrzeni publicznej. Za pomocą urządzenia z dostępem do Internetu można zgłosić alert z oznaczeniem miejsca występowania problemu, a informacja ta trafi bezpośrednio do pracowników Urzędu Miejskiego w celu jego rozwiązania.

Jednym z przykładów jest alert z 16 marca 2020 roku w sprawie „dzikiego wysypiska” przy ulicy Licealnej 1c w Świętochłowicach. Już 24 marca (tydzień po zgłoszeniu interwencji) mieszkaniec otrzymał informację zwrotną od pracownika Urzędu Miejskiego, iż teren został wysprzątany z zalegających odpadów. Serwis zatem działa naprawdę szybko i przynosi dobre efekty.

 W tym niecodziennym okresie, w jakim nam przyszło na wiosnę czekać, odbiór odpadów szczególnie był i jest uciążliwy. Punkty odbierania odpadów funkcjonują według zaostrzonych rygorów bezpieczeństwa sanitarnego. Być może ta wyjątkowa sytuacja wpłynie na zmianę naszych codziennych nawyków? Przyczyni się do ograniczenia produkcji odpadów w naszych domowych gospodarstwach? Warto, myślę, nad tym się zastanowić, bo jak w swojej publikacji „Roślinna kuchnia Zero Waste” podaje Ewa Witkiewicz, każdego roku przeciętny Polak wytwarza około 315 kg odpadów komunalnych!

Do problemu śmieci, wielką wagą od zawsze przykłada Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Potwierdza, że obecnie problemem jest też utylizacja odpadów, a szczególnie tych niebezpiecznych, ponieważ wzrosły koszty tej „procedury”.  Każdy z nas na pewno pamięta przedsiębrane przez instytucję akcje dotyczące śmieci. Przypomnijmy je. To te na temat zarówno ich spalania (na przykład Dzień Czystego Powietrza, przypadający 14 listopada!), czyli ekologicznej utylizacji, jak i na przykład segregowania. Przykładowo akcja „365 reklamówek śmieci” należała do grona najlepszych społecznych kampanii 2015 roku, czy kampanii społeczna Ministerstwa Środowiska „Segregujesz… i śmiecisz mniej”, w której przypomnijmy, wzięli udział Wojciech Modest Amaro oraz Maciej Nowak, zachęcając do segregowania śmieci.

Te przykłady minionych lat  pokazują, że WFOŚiGW bardzo regularnie angażuje się w działania związane z wszelkiego rodzaju odpadami. Uświadamia, wspiera finansowo przedsięwzięcia w poszczególnych gminach, a nawet angażuje się chociażby w pomoc, by sprawnie wprowadzać w życie ustawy o utrzymaniu czystości w gminach, co umożliwiła namierzenie chociażby nielegalnych wysypisk.

To wsparcie nie do przecenienia. Niemniej działania w skali makro nic nie dadzą, jeśli nie rozpoczniemy najpierw działać w skali mikro. Zacznijmy od zwykłego papierka po lizaku, cukierku. Zamiast na trawnik, wyrzućmy go do kosza na śmieci. Tych bynajmniej już nie brakuje! Zacznijmy zatem od własnego podwórka.

Grafika: UM Świętochłowice

Na ten temat czytaj także na naszych majowych łamach w rubryce Ekologia.

„Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach” – zgodnie z pkt. III.2. „Zasad oznakowania przedsięwzięć…”

Hanna Grabowska-Macioszek