Zupełnie inny festiwal

17 października 2022

I to czuć od pierwszych festiwalowych dni. W Teatrze Nowym w Zabrzu zainaugurowano XXI Festiwal Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona”.

Inauguracja taka, jakiej jeszcze chyba nigdy wcześniej nie było. Na sam start temat tak mocny i kontrowersyjny, jak śmieć na własne życzenie zobrazowana spektaklem „Prawo wyboru” twórców Teatru Nowego z Poznania. Uff. Może zmiażdżyć? Sponiewierać? No może! A szczególnie, gdy ktoś doświadczył samemu podobnych sytuacji.

Zespół Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy z kolei pokazuje tak odmienne niż zawsze oblicze, że to dla mnie była chyba najlepsza „Legnica” do tej pory. Odkrywcza i edukacyjna, a to za sprawą niepozornego „Golca”. Familijna przygoda to jedna wielka przyjemność.

I dla kontrastu „Ucieczka” Teatru Nowego w Zabrzu według tekstu Stanisława Bieniasza, co zbiega się wspaniale z nadaniem imienia znakomitego literata i dramaturga a nade wszystko inicjatora zabrzańskiego festiwalu, Scenie Kameralnej już oficjalnie należącego do Teatru Nowego i to w 100-lecie Miasta Zabrze! To bardzo dobrze – mówi dyrektor naczelny Teatru Nowego w Zabrzu Jerzy Makselon. – Stanisław Bieniasz, najbardziej znaczący dramatopisarz rodem ze Śląska, zabrzanin, najwięcej jego sztuk zostało zainscenizowanych, doczekało się znakomitych realizacji telewizyjnych chociażby w reżyserii Kazimierza Kutza. No i inicjator naszego festiwalu i ma rzeczywistą, realną zasługę w tym, że festiwal jest i odbywa się od 21 lat, a tak naprawdę trwa 22, choć rok pandemiczny tę przerwę spowodował zaznacza dyrektor Makselon.

Jak mówi program tegorocznego festiwalu jest zupełnie inny, niż ten sprzed roku, bo rzeczywistość, która nas otacza się zmienia. – Ten rok naprawdę wiele zmienił i w tym jak funkcjonuje nasza wyobraźnia i w tym ku czemu kierują się nasze myśli. Nie chcę powiedzieć, że poważniej myślimy dziś o świecie, ale myślimy o trochę innych rzeczach, bardziej elementarnych, zasadniczych. Jest po prostu inaczej, niż było jeszcze rok temu – stwierdza dyrektor Makselon. – Przyglądając się realizacjom teatralnym, które były w obszarze naszych zainteresowań, to tę inność widać też na scenach – podkreśla.

Jak podkreśla i zwraca uwagę dyrektor Makselon, formuła festiwalu od samego jego początku jest też inna niż większości podobnych wydarzeń, bo nie ma motywu przewodniego. – Możemy bardzo uważnie przyglądać się dzięki temu rzeczywistości, rozumieć i odnajdywać jej odzwierciedlenie na scenach – kwituje.

No jeśli wszystkie propozycje tegorocznego festiwalu będą takie, jak te z inauguracji, to emocjonalnie festiwal pozostanie w nas na bardzo długo!

Hanna Grabowska-Macioszek

Foto: Paweł JaNic Janicki