Taki Dzień Nauczyciela jakiego jeszcze nie było!

17 października 2022

Rekordowy… Jak nigdy wcześniej.

A wszystko za sprawą mistrza Van Gogha, który wszechogarnia w Galerii Szybu Wilson. No nie ma w tym nic niezwykłego, bo Vincent to taka marka, której specjalnie promować nie trzeba, więc to że na multisensoryczną ekspozycję o światowej randze musiałam się wybrać, było tak oczywiste, jak śmierć! Może i niezbyt optymistyczne porównanie, ale czyż życiorys wielkiego artysty był optymistyczny? Nie za bardzo niestety, natomiast jakże optymistyczna i budująca była moja rozmowa z kierownikiem wystawy Wojciechem Słupskim. Na zwiedzanie wybrałam się właśnie w Dniu Nauczyciela. Przypomnijmy, że dzień ten w polskim szkolnictwie jest dniem wolnym od zajęć dydaktycznych i oto co się wydarza! Jak powiedział mi Wojciech Słupski, od początku otwarcia wystawy w tymże dniu Van Gogh przeżywał prawdziwie oblężenie! I to oblężenie młodzieży szkolnej! Co ciekawe, nie były to grupy zorganizowane pod wodzą nauczyciela, ale indywidualne młode osoby, które w większym gronie wybrały się zwiedzić wystawę. Zdaniem Wojciecha Słupskiego to fenomen. Bo w dniu wolnym od nauki młodzież kupuje bilety i zwiedza wystawę, zamiast oddać się błogiemu lenistwu. Można? Można! Co po raz kolejny potwierdza moje przekonanie, że młodzi ludzie potrafią być cudowni, ambitni i chcą spędzać ciekawie czas!

A co do samej wystawy… Dla mnie to było taaakie wow! Jako ogromna miłośniczka sztuki Vincenta Van Gogha, fanka przepięknej książki Irvinga Stone’a „Pasja życia” i filmu o tym samym tytule z genialnym Kirkiem Douglasem w roli mistrza, zachwycam się tą wystawą i polecam każdemu. Jeszcze do 29 listopada jest szansa! Zanurzyć się w twórczości trójwymiarowej Van Gogha to po prostu bajka, aczkolwiek aż takie novum to to nie jest. Wszak przecież dzieła Van Gogha zawsze były trójwymiarowe! – Wystawa obiegła świat, obiegła też wiele miejsc w Polsce: była w Warszawie, Wrocławiu – mówi Wojciech Słupski. – Jest innowacyjna, tak cytując jedną z pań profesor Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, jak Van Gogh na swoje czasy. Innowacyjny i nie do końca zrozumiany. Wystawa tym takim swoim szerokim kątem patrzenia jest dostępna dla szerokiego grona odbiorcy, zarówno młodego, starszego, w wieku podeszłym. W najmłodszych wzbudza zachwyt: kiedy kwiaty spadają, gwiazdy. To wszystko w sposób nieprawdopodobny skupia uwagę – zaznacza Wojciech Słupski. – Piękno tego malarstwa daje nam poczucie trójwymiaru – dodaje kierownik wystawy.

To po prostu trzeba zobaczyć! I bardzo rekomenduję tę wystawę.

Hanna Grabowska-Macioszek