Świętochłowice ponownie potęgą żużla?

10 kwietnia 2025

Czyli nowe nadzieje, nowe szanse, nowe możliwości wokół Stadionu im. Pawła Waloszka.

10 kwietnia 2025! Warto zapamiętać tę datę, bo to właśnie dziś w świętochłowickim Magistracie prezydent miasta Daniel Beger podpisał umowę z wykonawcą trybun na Stadionie OSiR Skałka – Bielskim Przedsiębiorstwem Budownictwa Przemysłowego, które specjalizuje sie z tego typu obiektach jak stadiony i szeroko rozumianego budownictwa pod inwestycje sportowe. Przypomnijmy, że na terenie samych Świętochłowic już trzykrotnie realizowali, bądź realizują budowy takich obiektów. – Budowa trybun na Stadionie OSiR „Skałka” – mówi prezes zarządu Ewelina Walkiewicz. – W bliskim sąsiedztwie będącej juz na ukończeniu Hali Sportowej, także bardzo się cieszę, że i tym razem udało nam się ten temat podjąć do realizacji. W tej chwili będziemy przenosić się z jednego placu budowy na drugi – zaznacza.

Radości z faktu podpisania umowy nie kryje Daniel Beger. – Taki był nasz cel – mówi prezydent Świętochłowic. – Rozmowy rozpoczęliśmy 7 lat temu. Dziś formalizujemy. 1395 – może mniejsza liczba, natomiast projekt ten rozwojowy i wierzę w to, że wraz ze zwiększającą się frekwencją i sympatykami żużla, będziemy te trybuny rozbudowywać. Mówimy tu, co ważne, o nowych miejscach siedzących, co daje nam szansę na zorganizowanie imprez o charakterze masowym. Na wiosnę przyszłego roku, myślę, że będziemy mogli już cos zorganizować, bo zgodnie z założeniami przetargu wykonawca wchodzi na teren obiektu we wrześniu – późno być może, ale to dlatego, by nie zaniechać sezonu treningowego dla zawodników. Powinniśmy zdążyć do końca roku, no styczeń, luty to miesiące, kiedy będą już widoczne efekty, by w kwietniu przyszłego roku wystartować już w lidzie – zaznacza Daniel Beger.

Jak mówi prezydent, już i w tym roku na stadionie odbędzie się kilka wydarzeń. Nie będą one jednak masowe. Kalendarz będzie dopinany z Polskim Związkiem Motorowym.

Nowe miejsca na trybunach to nowe możliwości dla kibiców żużla, zawodników. – Miasto jest zakochane w sporcie – mówi Krzysztof Bas, trener szkółki żużlowej i… przyszłej drużyny Śląsk Świętochłowice. – A jak dzieciaki będą go uprawiać, to wyrośnie nam zdrowe społeczeństwo. To radość przede wszystkim dla kibiców, będą mogli oglądać swoich faworytów. Jak przyjdą na stadion i wygodnie usiądą, będą mogli w komfortowych warunkach kibicować. No to będzie pięknie! – stwierdza trener Bas. Jak zaznacza świętochłowicki żużel ma się w końcu dobrze. – Po latach wspólnymi siłami doczekaliśmy się tego w końcu, na co czekaliśmy od lat. Połączyliśmy siły: Miasto, klub wszystkie organizacje i sponsorzy, którym na tym naszym żużlu zależało. I to dało efekt. Jest dobrze. I stawiamy totalnie na młodzież. To będzie procentować. Nasz najmłodszy zawodnik ma 11 lat – dodaje.

Jak powiedział Krzysztof Bas, przez lata mimo różnej kondycji, świętochłowicki żużel zawsze mógł liczyć na swoich kibiców. Zainteresowanie jest niesłabnące i coraz wiąksze, zatem zwiększenie ilości miejsc na trybunach, to najlepsza sytuacja, jaka mogła się na chwilę obecna wydarzyć.

W niedalekiej przyszłości – otwarcie Hali Sportowej. Jak zapewnił Daniel Beger, nastąpi to jeszcze przed wakacjami.

Hanna Grabowska-Macioszek