Pamięć ofiar dwóch systemów totalitarnych

13 października 2023

Uczczono w Mysłowicach.

Podniosła i bardzo wzruszająca – taka była uroczystość odsłonięcia obiektu rzeźbiarsko – architektonicznego dedykowanego ofiarom Tymczasowego Więzienia i Obozu Pracy Rosengarten w Mysłowicach autorstwa Jacka Kicińskiego i Jana Kuki. Dziś na mysłowickiej Promenadzie. Prowadzący wydarzenie dyrektor Muzeum Miejskiego w Mysłowicach Adam Plackowski w sposób wyważony i rzeczowy przybliżał dzieje tego naznaczonego w sposób okrutny miejsca – parku róż, obozu nazwanego ironicznie w ten sposób, bo płatki róż, to krew więźniów. – Dzieło artystów rzeźbiarzy w konkursie Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku pt. „Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej 2023” jako jeden z obiektów w kraju zyskał 100% dofinansowania ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i jest ono kolejnym elementem prac naszego muzeum dotyczących upamiętnienia tego miejsca – mówił Adam Plackowski. Przypomnijmy, że rok temu zaangażowanie pracowników muzeum przyniosło już tablicę pamiątkową na wybudowanej tam symbolicznej ścianie, w miejscu dawnego karceru. – To ważne dla najnowszej historii Miasta Mysłowice. Niech to miejsce wybrzmi w mocnym przekazie, ku przestrodze i będzie nadzieją dla nowych, młodych pokoleń. Pragnieniem naszym jest poprzez ten artystyczny akcent wywołać na tyle mocne wzruszenia, by w przyszłości życie naszych dzieci nie powtórzyło tragicznych losów naszych ojców – zaznaczał Adam Plackowski. – Dzieło to powstało po to, by na zawsze pamiętać o tej zadrze w historii ludzkości, jaką był czas niemieckiej okupacji i powojenny koszmar komunistycznych represji – podkreślał dyrektor Plackowski.

– Dla mnie bardzo wzruszającym, wręcz wstrząsającym momentem w trakcie prac, było kopanie fundamentu pod obiekt – mówi twórca Jacek Kiciński. – Robiliśmy to ręcznie, kopiąc łopatami, kilofami, bo na ten teren nie mogą wjechać żadne ciężko gabarytowe pojazdy. Sięgnięcie w głąb tej ziemi, o tylko metr, przyniosło odkrycie kamieni pomieszanych ze starymi zasłonami, firanami, szczątkami lalki, nawet kości ludzkiej. Proszę mi wierzyć, to było przeżycie niesamowicie wstrząsające – stwierdza Jacek Kiciński. – Natomiast cieszę się, że w tym miejscu, obiekt mojego autorstwa będzie tak ważnym symbolem tamtych wydarzeń – dodał artysta rzeźbiarz.

– Dziękuję wszystkim osobom, które przyczyniły się do powstania tego obiektu – mówił wiceprezydent Mysłowic Wojciech Chmiel. – To obiekt, który dba o naszą historię, zachowuje naszą pamięć dla nas, ale zostawi tez swój ślad dla przyszłych pokoleń. W ten sposób uczciliśmy ofiary dwóch systemów totalitarnych – kwituje Wojciech Chmiel.

Hanna Grabowska-Macioszek