Oto porada dla tych, którzy zmagają się z niesfornym pupilem, bo jak przekonuje nasz ekspert Tomasz Pecold, szkoleniowiec psów z Chorzowa, nawet z najbardziej krnąbrnego psiaka, można zrobić grzecznego i ułożonego, który posłucha właściciela.
Pan Tomasz Pecold nie tylko szkoli psy. Specjalizuje się w „nauce grzeczności” szczególnie psów pasterskich, a także behawiorystyką i psychologią psią. – Każdego psa da się wyszkolić! Trzeba poświęcić mu odpowiednio więcej uwagi, cierpliwości – mówi Tomasz Pecold.
Wielu ludzi jednak nie chce szkolić swoich pupili, ze względu na przekonanie, że takie czynności są czymś nienaturalnym, dla psa, a mogą być też przykrym doświadczeniem. – Zgadzam się z tym! Jednak co innego tresura, a co innego szkolenie – podkreśla pan Tomasz. – Ja pomagam ludziom wychować psa, czyli nauczyć pewnych zachowań, by na przykład potrafił wrócić do swojego domu, kiedy się zgubi, żeby został i poczekał na właściciela przed sklepem, żeby nie zdemolował mieszkania, jeśli zostawimy do w domu, żeby spokojnie zniósł podróż samochodem – wymienia nasz ekspert. – Pomagam nawiązać więź z psem, żeby to pies podążał za swoim panem, a nie odwrotnie, jak to mamy okazję często zaobserwować w miejskich parkach, czy skwerach – zaznacza.
Zdaniem pana Tomasza, w szkoleniu psa może przeszkadzać między innymi chociażby zły dobór psa do trybu naszego życia. Jeśli mamy zatem małe mieszkanie, nie powinniśmy kupować dobermana, czy charta. Taka sytuacja może nawet wywołać lęk, bądź frustrację u psa, a wręcz agresję. Wówczas wymaga leczenia. Co ciekawe, złe stany psychiczne, czy agresywne zachowanie u psa może wzbudzić zbyt duża dbałość o niego – na przykład traktowanie jak dziecko – mówienie o nim „mój synuś”, „moja córeczka”, strojenie go w ubranka bynajmniej nie te przeznaczone dla psów, karmienie z talerza przy stole i szereg innych dziwnych zachowań, do których czasem zdolni są zakochani w psie właściciele. – Uczłowieczanie psa, nigdy nie wyjdzie mu, a w następnej kolejności właścicielowi na dobre – mówi szkoleniowiec.
Zdaniem Tomasza Pecolda żaden pies sam z siebie nigdy nie okaże agresji. Okaże ją jedynie w momencie, gdy poczuje lęk. Ten lęk może być wywołany różnymi sytuacjami, zdarzeniami. – U psa agresję wzbudza lęk! Nic więcej. Pies, który gryzie, to pies, który się boi. Odważny i bezpieczny, nigdy nie zaatakuje. Tego przebywającego z ludźmi, który jest dobrze traktowany, nie musimy się obawiać, bo nigdy pierwszy nie ruszy do ataku, nawet jeśli jego pan go o to poprosi – stwierdza pan Tomasz.
Nasz ekspert niepochlebnie wypowiada się na temat kupna psa, jako chwilowej zachcianki. – Pies to nie zabawka! – ostro ocenia pan Tomasz. – To jest pełnowartościowy członek rodziny, żyjący troszkę na innych zasadach niż pozostali, których nie można porównać oczywiście do tych, które dotyczą ludzi, ale szanujmy swoje zwierzęta. Potrafią nas odnaleźć, niejednokrotnie uratować życie, ostrzec przed niebezpieczeństwem, są bezgranicznie oddane, wierne. Dlatego każdorazowy zakup psa powinien być dokładnie przemyślany i przedyskutowany ze wszystkimi pozostałymi członkami rodziny – kwituje pan Tomasz.
Niestety nie brak zwyrodnialców, którzy nie tylko, że nie doceniają swoich czworonogów, lecz dodatkowo skazują na cierpienie, znęcając się nad nimi. – To już bestialstwo – mówi z pogardą Tomasz Pecold.
Tekst i foto: Hanna Grabowska-Macioszek