Jedyna taka wśród Beboków

24 sierpnia 2023

Kto? Krasnalka Krystynka!

Posążek tejże odsłonięto przy Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Miejsce odsłonięcia ma znaczenie, bo to właśnie w gmachu teatru znajdowało się niegdyś Biuro Senatorskie Krystyny Bochenek, słynnej dziennikarki, „człowieka instytucji” i chyba najbardziej znanej na Śląsku Krystyny, bo to właśnie tę niezwykłą i znaczącą postać ma symbolizować przesympatyczna krasnalka. Zarówno ona jak i całe wydarzenie było tak przemiłym, że oby więcej takich! – Mama bardzo lubiła happeningi, chociażby właśnie imienny Krystyny od samego początku były organizowane z uśmiechem, właśnie w takiej formule –  mówi córka Krystyny Bochenek, Magdalena Bochenek-Kępa. – I fajne jest to, że nie jest to taki pomnik pomnik. Ale taki z małym twistem, małym puszczeniem oka. To jest niezwykle budujące, bo od śmierci mamy minęło już bardzo dużo czasu, a pamięć trwa tak długo, jak ludzie pamiętają, więc jestem niezwykle wzruszona, że przybywa miejsc przypominających mamę i jej działalność.

 

I oto już jest ona wśród Beboków. Czy przygarną ją do swojej beboczej rodziny? – Pojawiła się Krasnalka Krystynka – mówi prezydent Katowic Marcin Krupa. – Nasze Beboki się już wszystkie bardzo cieszyły na przybycie Krasnalki. Doskonale i tym wiem, bo pytałem – uśmiecha się prezydent Krupa. – Została podarowana Katowicom przez Prezydenta Miasta Wrocław Jacka Sutryka. Miastu i Krystynom. To był wspaniały pomysł Wrocławia. Będzie teraz dodawała nam animuszu i będzie kojarzona też z Wrocławiem. W zamian za to Katowice ofiarują Wrocławowi Beboczkę Muzyczkę, a więc wśród tamtejszych popularnych krasnali, z których między innymi słynie Wrocław znajdzie się nasza Beboczka, reprezentująca Katowice jako miasto kreatywne Miasto Muzyki Unesco.

A zatem już nie tylko Katowice z Wrocławiem będzie łączyć autostrada A4. – Dziękuję szczególnie Krystynom, że dały nam możliwość stworzenia kolejnego symbolicznego pomostu dobrej relacji, dobrej współpracy Między Wrocławiem i Katowicami mów Alfred Wagner, zastępca dyrektora Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego Wrocławia. – Dzielimy się tym, co dla nas najcenniejsze, najistotniejsze dla wrocławian, czyli krasnal. To nie jest tylko atrakcja turystyczna, czy element promocyjny miasta. Krasnal to symbol pewnej tożsamości, filozofii życiowej. W latach 80. za czasów słusznie minionych, na przestrzeniach, murach i parkanach, gdzie zamalowywane były komunistyczne hasła, pojawiły się pomarańczowe rysunki krasnali. Ten oddolny ruch, sympatyczny, trochę ironiczny, ewoluował w tym kierunku, że w 1986 roku, 20 tys. osób przemaszerowało ulicami Wrocławia w krasnalich czapkach. Manifestacja pokojowa, pokazująca pewien dystans, poczucie humoru. I to nas wrocławian właśnie jakoś definiuje. Cieszę się, że przy tej okazji mogę podzielić się tym, szczególnie w kontekście obecnych niepokojów i trudnych momentów otaczającej nas rzeczywistości. Podzielić naszym podejściem sympatycznym i ironicznym i zawsze życzliwym. Zapraszam do Wrocławia 8-9 września -Międzynarodowy Festiwal Krasnoludków – przybliżył historię pojawienia się krasnali w przestrzeniach Wrocławia Alfred Wagner.

Na uroczystość „przyjęcia” Krasnalki Krystynki przybyły tłumnie rzecz jasna Krystyny. Ruch, który 26 lat temu zainicjowała Krystyna Bochenek zrzeszał wspaniałe kobiety o tym imieniu, które razem się spotykały co roku w dniu swoich imienin i by je celebrować, przemierzały całą Polskę. Co roku – w innym mieście świętowały. Ostatni zjazd Krystyn odbył się właśnie we Wrocławiu, pierwszy – w Katowicach. Znak rozpoznawczy Krystyn to niebieski kapelusz. – Jestem bardzo wzruszona – mówi prezes Stowarzyszenia Krystyn Krystyna Gaczek. – Krysia Bochenek sama w sobie była symbolem: dobroci, uczynności, niesamowitych inicjatyw, które nie tylko promowały nasze miasto, ale i nasz kraj i to dzięki niej możemy spotykać się co roku. I mam nadzieję, że nasze zjazdy będą trwały jeszcze bardzo długo – podkreśla.

– Ta malutka Krasnalka niczym nie przypomina Krystyny Bochenek – zaznacza Krystyna Szaraniec. – Krysia bowiem była wielką postacią życia publicznego. My Krystyny darzymy ją szczególną pamięcią. Teatr Śląski był jej zawsze bliski. Bywała w nim nie tylko na premierach. Zawsze cieszył i nadal cieszy się ogromną atencją Krystyn. Jak powiedziała honorowa prezes Stowarzyszenia Krystyn i dawna dyrektor Teatru Śląskiego Krystyna Szaraniec, to prawdziwy teatralny Fan Club. I radości z tego faktu nie krył obecny dyrektor Robert Talarczyk. – Krystyna Bochenek jest z nami cały czas obecna w naszych sercach, a teraz koło teatru będzie można zobaczyć, jak pęknie wygląda Krasnalka Krystynka i bardzo się z tego cieszę – podkreśla Robert Talarczyk. – Krystyna była związana z teatrem, z Katowicami i jest w nich widoczna: nieopodal jest mural, jest instytucja Katowice Miasto Ogrodów im. Krystyny Bochenek, teraz mamy Krasnalkę. I bardzo się cieszę, że przyjechała ona z Wrocławia, bo Wrocław jest mi zawsze bliski. W nim studiowałem i jestem z tym miastem emocjonalnie związany, a przecież to Dolny Śląsk i jako Górnoślązak, cieszę się, że Góry i Dolny Śląsk połączyły się ze sobą – podsumowuje dyrektor Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach.

Choć nie Krystyna, to Krystyny od lat wspiera senator Halina Bieda. – Zawsze będę Wam pomagała, wspierała – zapewnia Halina Bieda. – Cieszę się, że mogę być honorową członkiną i dziękuję, że w imieniu Miasta Katowice mogłam Krystynkę Krasnalkę odebrać. Życzę dalszych udanych zjazdów i zawsze zapraszam do Warszawy, Bytomia – kwituje Halina Bieda.

Hanna Grabowska-Macioszek