Być może konkurencyjne, ale z pewnością budzące większe zainteresowanie – u tych, którzy szczególnie cenią sobie rodzime dziedzictwo kulturowe. Otwarcie zrewitalizowanych terenów po dawnej Kopalni „Polska” w Świętochłowicach, miało podobno przegrać z wizytą rządu polskiego na Śląsku. Podobno…
Zdziwienie może budzić jedynie chyba fakt, że pani premier Ewa Kopacz i jej rządowa świta nie odwiedziła tak znakomitego obiektu. Będąc w pobliżu, aż korci, żeby zajrzeć do Świętochłowic. Miejmy nadzieję, że niebawem nadrobi tę zaległość.
Nie muszą jej z pewnością nadrabiać ci, którzy mimo wizyty pani premier, wybrali uczestnictwo właśnie w tym niebanalnym wydarzeniu. Cieszy obecność zwłaszcza mieszkańców. Władze miasta wszak z myślą o nich właśnie podjęły inicjatywę przywrócenia do życia dawnej Kopalni „Polska” – jednego z największych zakładów wydobywczych i zamkniętego stosunkowo niedawno, bo kopalnia została zamknięta w 1995 roku. – To ważny moment dla miasta – podkreślał prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski. – Wieże, myślę, że już na stałe wpisały się w krajobraz Świętochłowic i stały się jego symbolem. To ważny obiekt, który przez wiele lat dawał pracę, bo to tutaj właśnie z całej Polski przyjeżdżali ludzie, by zostać górnikami, by znaleźć zatrudnienie w tej kopalni. Od 1995 roku, kiedy to KWK „Polska” przestała fedrować wieże niszczały, były rozkradane. Dzięki między innymi środkom unijnym udało się przywrócić je do życia – zaznaczał prezydent.
Nie chodzi tu oczywiście o przywrócenie do życia w sensie wydobywczym, ale nadanie temu miejscu nowej społeczno-kulturalnej, a w przyszłości badawczo-naukowej funkcji. – Będzie to miejsce spotkań górników, dawnych pracowników Kopalni „Polska”, mieszkańców miasta, całych rodzin, którzy będą mogli korzystać z urządzeń rekreacyjnych, tarasu widokowego, wystaw, ścieżki edukacyjnej, gdzie w sposób bardzo symboliczny będzie można zobaczyć z jakimi żywiołami na co dzień spotyka się górnik – tłumaczy prezydent Kostempski. – Ta inwestycja generuje kolejną – tym razem prywatną. W bliskim sąsiedztwie ma powstać Centrum Naukowo-Badawcze – wyjawił kolejne plany inwestycyjne na terenach przykopalnianych prezydent.
Rewitalizacja dwóch wież wyciągowych: basztowej i kozłowej, tak by mogły ponownie choć nieco inaczej, niż niegdyś służyć kolejnym pokoleniom to wydarzenie niezwykłe nie tylko ze względu na świetną realizację projektu, ale i na tempo w jakim wykonawca sprostał temu zadaniu. Warto przypomnieć, że jeszcze w październiku 2014 roku obiekt był totalną ruiną. – No cóż, cuda się zdarzają nawet w XXI wieku. Zdobycie środków unijnych i ministerialnych to dwa różne żywioły – tak jak na tutejszej ścieżce edukacyjnej. Pojawiły się one dopiero w sierpniu ubiegłego roku, więc wykonawca projektu miał na to kilka miesięcy, ale sprostał zadaniu. Obiekt został zrewitalizowany w sposób skuteczny. Cieszę się, że udało się tego dokonać i te środki w ten sposób spożytkować, bo trudno przewidzieć kiedy i czy pojawią się kolejne – skwitował Dawid Kostempski.
Obiekt od jutra będzie można zwiedzać bezpłatnie od poniedziałku do piątku i niedziele od 10:00 do 18:00, w soboty od 14:00 do 22:00. Wjazd na wieżę basztową windą za symboliczną złotówkę.
Tekst i foto Hanna Grabowska-Macioszek