Dla rezultatu potrzeba wstrząsu…

6 listopada 2024

Taka myśl przyświecała twórcom kampanii edukacyjnej, która rusza własnie w Mysłowicach.

O co chodzi? Mysłowice obiegł filmik, na którym ginie 5-cio osobowa rodzina! Ginie od zaczadzenia tlenkiem węgla. Na szczęście to kreacja na potrzeby tejże właśnie kampanii, ale film „Antyczad” miał taką siłę rażenia, że wywołał lawinę komentarzy. Skrajnych, ale niektóre były zdecydowanie negatywne. Jak mówi dyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury Michał Skiba, który wyreżyserował ten filmik, wstrząs był jak najbardziej konieczny, bo tylko w taki sposób można dobitnie trafić do świadomości mieszkańców. – Byłem zwolennikiem jeszcze bardziej drastycznego spotu, ale pomysłodawca – Michał Woźniczko, pełnomocnik ds. edukacji, sportu i kultury – odwiódł mnie od tego, bo chyba na to nie byliśmy gotowi. Wybraliśmy coś pośredniego. Nie aż tak drastycznego, ale mocnego w przekazie. Natomiast uważam, że w tego typu kampaniach powinno się prowokować, szokować i być drastycznymi. Pamiętajmy o tym, że temat jest bardzo ważny, bo co roku przez zaczadzenie giną ludzie. Spoty łagodnie przepadają w czeluściach Internetu bez echa i dzieje sie to bardzo szybko. Mam nadzieję, że ten film będzie dłużej krążył, zwracał uwagę – wyraża nadzieję Michał Skiba. – Ja się wystraszyłem. Bo myślałem, że w Mysłowicach zginęła jakaś rodzina. Wrażenie zatem ogromne – mówi prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz.

Film, można powiedzieć, inauguruje bardzo dobre i pomysłowe przedsięwzięcie, jakim jest rozdawanie czujek czadu przez Kancelarię Prezydenta Mysłowice. – Ta akcja medialna powoduje, że ludzie zaczęli interesować się swoim bezpieczeństwem – mówi Dariusz Wójtowicz. – Wczoraj miałam już taki przypadek, że otrzymałem wiadomość od jednej pani, która chciała czujkę dla swojej mamy, która mieszka w kamienicy z ogrzewaniem piecowym. Przekazałem informację, gdzie i jak może to zrobić – podkreśla prezydent Wójtowicz. – I to wydarzyło się chwilę po tym, jak w mediach społecznościowych pojawił się spot – zaznacza.

W filmie pojawia się wspomniana już rodzina, która spędza czas wspólnie przy stole, ot zwykłe, codzienne popołudnie. Chwilę potem widzimy, jak Czad (tu nasz negatywny bohater jest spersonalizowany) przemierza wnętrze mieszkania, siejąc śmierć. Dzięki czujce czadu mama wybudza się i to ratuje cała rodzinę. W roli czarnego charakteru Lucjan Kwaśniak. – Od razu spodobał mi sie ten pomysł. Myślę, że takie drastyczne metody wywołują wielkie emocje, ale działają skutecznie. To dobry sposób, by zainteresować i skłonić do myślenia i zakupu czujki – stwierdza Lucjan Kwaśniak.

W poprzednich latach zostało wydanych ponad tysiąc czujek. Jak mówi prezydent Mysłowic, akcja ta powinna być uzupełniona o dokładny instruktarz ze strony straży pożarnej, straży miejskiej, jak taką czuję montować, uruchomić. – Bywało często, że ludzie kładli je na szafki, montowali przy drzwiach wejściowych, a to niestety nie spełniało swojej funkcji.

Warto wiedzieć, że czujki są bezinwazyjne, co oznacza, że ich montaż nie wymaga wiercenia dziur w ścianie. Można je po prostu nawet przykleić. Czy może przykładem Mysłowic idą już inne miasta, rozdając czujki swoim mieszkańcom? – Takiej wiedzy nie mam, ale jeśli chodzi o walkę z czadem kapitalnie radził sobie Bytom oraz Świętochłowice – kwotuje Dariusz Wójtowicz.

Jak otrzymać darmową czujkę czadu?

Wystarczy wypełnić krótki wniosek oraz zgodę RODO i złożyć w dogodny sposób:

– osobiście, w biurze podawczym Urzędu Miasta Mysłowice,

– przesłać wypełniony wniosek na adres e-mail: kancelaria@myslowice.pl.

Wniosek jest dostępny do pobrania na stronie www.myslowice.pl lub w wersji papierowej w siedzibie urzędu, pokój 218.

Czujki są przekazywane bezpłatnie w ramach działań związanych z poprawą bezpieczeństwa mieszkańców, liczba urządzeń jest ograniczona, decyduje kolejność składania wniosków.

Hanna Grabowska-Macioszek