5 listopada to doskonała okazja, aby przypomnieć sobie bohaterów z lat dziecięcych, gdyż właśnie tego dnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Postaci z Bajek. Historie dla najmłodszych to jednak nie tylko forma rozrywki, ale często również nauka. Także języków obcych.
Choć bajki kierowane są głównie do dzieci, coraz częściej oglądamy je całą rodziną. Świat fantazji, świadomość, że dobro zawsze wygrywa czy bajkowe postacie – wszystko to zapewnia dzieciom rozrywkę, a dorosłym chwile oderwania od rzeczywistości. Co jednak najważniejsze, forma przekazu, jaką są bajki czy kreskówki, angażuje i stymuluje zapamiętywanie. Szczególnie u dzieci.
Czytanie książek i bajek na dobranoc to jeden z najprostszych sposobów, w jaki nie tylko zainteresujemy maluchy, ale również przekażemy im wiedzę na temat otaczającego je świata. Za ich pośrednictwem nie tylko uczymy czym jest dobro i zło lub tego, że każdy czyn ma swoje konsekwencje, ale pokazujemy również znaczenie przyjaźni, jak i nieposkromioną siłę wyobraźni. Bajkowe postacie to nierzadko także bezpośrednie przeniesienie ludzkich postaw, z którymi nasze pociechy prędzej czy później się spotkają. Warto w tym miejscu przypomnieć chociażby Kubusia Puchatka, Bolka i Lolka, czy już bardziej współczesnego McKwacza.
Chłonąć przez zabawę
Od momentu przyjścia na świat, dzieci poznają najbliższe otoczenie doświadczając go każdym ze zmysłów, a dzięki pamięci mimowolnej oraz rozbudowanej umiejętności kojarzenia uczą się niezwykle szybko. Mając na uwadze wszystkie te możliwości, rodzice powinni pamiętać, by organizować dla swoich pociech zabawy wykorzystujące jak najwięcej zmysłów. Malowanie, rysowanie czy w ogóle tworzenia pomaga bowiem nie tylko rozwijać zdolności manualne oraz poznawać barwy i kształty, ale również stymulują wyobraźnię, w tym także przestrzenną.
W przypadku bajek kluczowym jest fakt, iż odwołują się do wspomnianej pamięci mimowolnej. To właśnie dlatego dzieci, które mówią nawet od niedawna, z taką łatwością powtarzają zasłyszane frazy. Zainteresowane tym, co oglądają bardziej się angażują, a w efekcie szybciej zapamiętują. Następnie nieświadomie używając połączeń skojarzeniowych, wykorzystują te same zwroty, które pojawiły się np. w kreskówkach. Ale czy tak samo jest w przypadku bajek obcojęzycznych?
Kangurek naucza
Jak wynika ze sprawozdania Komisji Europejskiej, większość dzieci rozpoczyna naukę języka obcego w wieku 6-9 lat, a najczęściej wybieranym jest niezmiennie język angielski. Jednak z roku na rok coraz więcej rodziców decyduje się jeszcze wcześniej zacząć zajęcia, zaś kluczowym czynnikiem podczas wyboru szkoły jest to, na ile nauka łączona jest z zabawą. – Bazując na postaciach bajkowych jesteśmy w stanie o wiele łatwiej zachęcić dziecko do zabawy i powtarzania słów w języku obcym, dlatego też jeden z naszych kursów oparty jest w całości na historii kangurka Joey – opowiada Grzegorz Grabiec dyrektor szkół językowych Helen Doron Early English w Polsce zachodniej. – Dodatkowo ważne jest, aby dzieci oglądały i słuchały bajek w domu. Udowodniono, że intensywne przyswajanie języka w tak wczesnym wieku daje o wiele lepsze efekty i ma pozytywny wpływ na sprawność intelektualną naszych podopiecznych – dodaje.
Rymowane – zapamiętane
Forma opowiadania daje nieograniczone możliwości w kwestii nauczania szczególnie, jeśli dodatkowo bazuje na rytmice języka. Dlatego praktycznie każdy z nas pamięta rymowanki o angielskim ziemniaku, czy też alfabet z wierszowanej piosenki brytyjskiej. – Zastosowanie rymujących się słów znacznie zwiększa poziom przyswajania języka obcego – tłumaczy Grzegorz Grabiec. – Dr Suess swoje opowiadanie dla dzieci „Green Egg and Ham” skonstruował bazując głównie na omawianej zasadzie językowej i wykorzystał do tego jedynie 50 słów takich jak m.in. house, I, if, like, may, me, mouse, not, thank, you. Do dziś jest to jedna z najczęściej wykorzystywanych publikacji w procesie nauczania języka angielskiego – podsumowuje.
O ile postacie znane z kreskówek mogę się zmieniać, o tyle same bajki to wartość nieprzemijająca i w każdym wieku odkrywamy w nich coś nowego. W czasach beztroski są źródłem zabawy i wiedzy, z kolei rodzicom pozwalają często spojrzeć na pewne kwestie z dystansem i jeszcze lepiej zrozumieć swoje dziecko.
Tekst: inplus PR
Foto: pixababy