Kej inksze rychtujóm sie na lecy jake balangi, to jô sam pospóminóm jak to kejsik, zawdy na łodwieczerz, szło na hulicach, na cestach i przed chałpami trefić na pastuszków lebo – jak to gorole gôdajóm –„Herodów”. Chocia… cosik mi sie zdô, iże niy ma łónych terôzki tela jak za starego piyrwyj, a możno i we niyftorych dziedzinach blank łónych już sie niy trefi.A we czasach, kej jôch bół jesce śpikolym, modym srołóm, zatym już karlusym, ftory fórt sie za dziołchami łobziyrôł, to szło łónych uwidzieć, trefić wszandy. Spómniała mi sie sam terôzki gyszichta, kierôch usłyszôł ci bół łod mojij starki kajsik we tych chudobnych, powojynnych latach piyńćdziesióntych.

Parska koń, bynajmniej nie raźno, ale z siarczystego mrozu, bo przy niemal – 17 stopniach Celsjusza nikomu nie byłoby chyba wesoło. Raczej bardzo bardzo zimno. A tu 40 minut trzeba jechać. Brrr… Cała reszta tak jak w piosence…

Ponad 300 osób zgłosiło się do pierwszej tegorocznej imprezy organizowanej przez Wojewódzki Ośrodek Kultury i Sportu „Stadion Śląski” w Chorzowie i Klub Rekreacyjno-Sportowy TKKF „Jastrząb” Ruda Śląska. IX Śląski Maraton Noworoczny Cyborg wyruszył dokładnie o godz. 12.00 spod pomnika „Górnicy” przy Stadionie Śląskim. Najlepszymi „cyborgami” okazali się: Leszek Małyszek i Dorota Trzeja-Zdanowska. Małyszek osiągnął na mecie czas 2:58:53.

Karnawał w pełni – czas imprezowania, ale także moc wydarzeń kulturalnych w całym regionie. Szczególnie interesująco będzie w Miejskim Domu Kultury „Koszutka”, a także w filii na „Dębie”.