W sierpniu każdy kwiat woła…

15 sierpnia 2022

… weź mnie do kościoła…

W Polsce jest Zielną, gdy świętujemy dzień Jej Wniebowzięcia. W Czechach nazywa się ją Korzenną, w Niemczech Kwietną, a w Estonii w tym dniu jest Żytnią. Jednak bez względu na nazwę, Matka Boska odgrywa w tym dniu taką samą rolę: łaskawej matki, której przynosimy tegoroczne dary pól, dziękując za urodzajny rok. Jedno z najpiękniej obchodzonych i najstarszych świąt maryjnych przypada na czas późnego, słonecznego lata, którego obraz w naszej wyobraźni wypełniają złote łany zboża, kolorowe i pachnące kwiaty, ciepłe wieczory i rześkie poranki. Idąc do kościoła przynosimy ze sobą piękne, kreatywnie układane bukiety, których zapach niesie się daleko.

15 sierpnia kojarzy nam się historycznie ze Świętem Wojska Polskiego, wprowadzonym ustawą Sejmu w 1992 r. na pamiątkę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920 r. Według polskiej tradycji jest to także święto Matki Boskiej Zielnej, w chrześcijańskim kalendarzu liturgicznym znane jako święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Do dogmatu religijnego wpisane zostało w 1950 r. przez papieża Piusa XII konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus (Najszczodrobliwszy Bóg). Nie znaczy to jednak, że wówczas to święto wymyślono. Początki jego celebracji datuje się na pierwsze stulecia chrześcijaństwa. Już w VI wieku bizantyjski cesarz Maurycjusz ustanowił święto na cześć Matki Boskiej, zaś katolicy wyznania rzymskiego zaczęli obchodzić to święto w VII wieku. Święto Matki Boskiej Zielnej to najstarsze, w historii celebrowania sięgające V wieku święto maryjne w całym roku liturgicznym, a zarazem czas największego wędrowania do miejsc kultu Maryi, do Częstochowy, Świętej Lipki, Lichenia i Kalwarii Zebrzydowskiej.

– Gdy 1 listopada 1950 roku papież Pius XII uroczyście ogłosił dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny było to tylko podsumowanie tego, w co Kościół wierzył od samego początku, że Maryja została z duszą i ciałem wzięta do nieba – wyjaśnia ksiądz Leszek Czernecki, proboszcz parafii Opatrzności Bożej w Katowicach – Zawodziu.

Z tego powodu także święto to obchodzone było od tak dawna i tak silnie zakorzeniło się w kulturze. Przez swój charakter czynnego włączenia plonów w jego obchody, od dawien dawna cieszy się ono niezwykłą popularnością wśród wiernych. To święto radosne i łączące się z pięknymi tradycjami. Świąteczny dzień, gdy jeszcze niedawno zwyczajem były sąsiedzkie odwiedziny, wspólne modlitwy, śpiewanie maryjnych pieśni i biesiady, którymi ludzie dziękowali za urodzaj w tym roku. Połowa sierpnia to wszak czas zbiorów, pierwsze dożynki, powód do radości po zebraniu tegorocznych plonów. Święto Matki Boskiej Zielnej wytycza końcowy dzień prac żniwnych, co utrwaliło się w powiedzeniu: „Na Wniebowzięcie pokończone żęcie”.

Same zioła i kwiaty pojawiają się w bukietach z jeszcze jednego, symbolicznego powodu. Stanowiły one odniesienie do apokryfu, według którego Apostołowie po otwarciu trumny Maryi, nie znaleźli w niej ciała, a jedynie lilie, inne kwiaty i zioła.

– Apostołowie rzeczywiście znaleźli miejsce, ale nie znaleźli ciała, tylko kwiaty i to był początek tego święta – stwierdza proboszcz, wskazując tym samym, który element apokryfów opowiadających o odejściu Maryi z tego świata jest uznawany przez Kościół. W temacie różnicy między Zaśnięciem a Wniebowzięciem Matki Boskiej dyskurs teologów wciąż trwa.

Wiadomo jednak, że to właśnie z apokryficznej historii odnalezienia w trumnie kwiatów, wzięła się tradycja przynoszenia bukietów, niekiedy przypominających palmy wielkanocne, złożonych z ziół, ostatnich kłosów zbóż i maryjnych róż. Wtyka się w nie kwiaty polne i ogrodowe, konopie, len, makówki, a również warzywa i owoce: marchew, gałązkę z późnymi wiśniami, jabłko i gałązki leszczynowe z orzechami. Ich bukiety zwane są kępką, zielem, rózgą lub ograbką w zależności od regionu. Z kolei plecione na tę okazję wianki znać możemy jako równianki i prozanki. Pośród wsadzanych do nich ziół znaleźć można bylicę, chabry, macierzankę, miętę, krwawnik, kopytnik i piołun. „W Matki Boskiej Wzniebowzięcie dej poświęcić z ziela wieńce” radzi inne ludowe powiedzenie.

Stanowiące podstawę wyżywienia, zboża były istotnym elementem składanych Maryi wieńców i bukietów z plonów. Kojarzyć może się to z oddawaniem czci bóstwom, obrzędem znanym od zarania dziejów. Matce Ziemi, Demeter czy Ceres znoszono plony ziemi, którym pozwoliła wzrosnąć. Matka Boska Zielna przyjmuje i błogosławi wyrazy podziękowań za urodzajny rok, a ofiarowane jej zioła i zboża według tradycji zapewniać mają dalsze powodzenie oraz chronić od choroby i nieszczęścia.

Wybór samych ziół również nie jest przypadkowy, nawet sporo terminologii pochodzi od określeń nawiązujących do Świętej Rodziny, Boga lub poszczególnych świętych. Nazwa bylicy pochodzi z gwary ludowej i określana jest Bożym drzewem czy świętojańskim zielem, dziurawiec zwyczajny to krzyżowe zielem lub dzwonki Panny Maryi, a także ziele św. Jana. Sporo nazw roślin ma związek właśnie z osobą Matki Boskiej: wierzbnica znana jest jako ziele matki Bożej, goryczka wąskolistna to inaczej rękawkami Matki Bożej, dziewanna drobnokwiatowa – warkocze Matki Bożej, tojeść – trzewiczek lub gruszka Matki Boskiej, wierzbówka kiprzyca to paluszki Matki Boskiej, zaś werbena pospolita – koszyczki Marii Panny, koniczyna polna to kądziołek Matki Bożej, przywrotnik pospolity – fartuszki Matki Boskiej, a dziewięćsił bezłodygowy – osetek Matki Boskiej. Mnogość nawiązań do Matki Boskiej w nazewnictwie roślin wywodzi się od powszechnej pobożności maryjnej, popularnej zwłaszcza w kręgach rodzinnych i leczniczych.

Jakie jeszcze znaczenie miały poświęcone bukiety według tradycji? Zapytajmy. Na ten temat udało mi się porozmawiać z panią Marysią, miłą sąsiadką, która opowiedziała o dobieraniu ziół i kwiatów do bukietów, które wraz z siostrą przygotowywały w dzieciństwie na mszę świętą 15 sierpnia. Bukiety po powrocie do domu przechowywano starannie, wieszano za świętym obrazkiem albo koło wianków z Bożego Ciała, czasem nad drzwiami czy na strychu. Wszyscy wiedzieli, że wysuszone i pokruszone miały pomagać na choroby ludziom i zwierzętom, ale czasem kwiaty więdły.  Jak powiedziała mi sąsiadka, pani Marysia, z którą rozmawiałam na temat Święta, bukietu wyrzucić nie wolno było. – Był poświęcony, można go było tylko spalić i ten popiół rozsypywało się na polu potem. A za obrazek chowało się nowy bukiet, tegoroczny – mówi pani Marysia.

W tradycji zachowało się też przekonanie, że zawieszenie poświęconych w święto Matki Boskiej Zielnej wianki na polu miało chronić je przed piorunami i robakami. Chorym na gruźlicę dosypywano do kąpieli suszone zioła i kwiaty, a ziołowe napary dostawały do picia krowy po ocieleniu. Włożenie pokruszonego bukietu w szpary okien lub drzwi miało strzec przed burzami, gradem i piorunami. Pobłogosławione zioła znalazły swoje zastosowanie nawet przy konających, podkładano je pod posłanie umierającej osoby, by skrócić jej cierpienia. W trosce o urodzaj, ziarna zbóż zawartych w poświęcano wiązankach dorzucano do przeznaczonych do zasiewu ziaren. By kapusta dobrze się kisiła i była wolna od robaków, suszonych ziół dosypywano i do niej. Dopóki wierzenia te oparte były na zaufaniu mocy błogosławieństwa Maryi i nie sprawiały, że ludzie zaniedbywali praktykę religijną i nie nadawali ziołom niemal magicznej symboliki, Kościół Katolicki nie próbował walczyć z tradycją. Podobnie jak święci się pojazdy w dniu św. Krzysztofa albo błogosławi zwierzętom w dniu św. Franciszka.  – Gdy coś zostaje poświęcone, zawiera na sobie znamię modlitwy i błogosławieństwa Bożego. Jeżeli ktoś do tego tak podchodzi, to wszystko w porządku – tłumaczy  moje ksiądz Leszek Czernecki.

Niezwykle popularna tradycja przynoszenia bukietów do poświęcenia jest wciąż podtrzymywana. – Ludzie przynoszą i pytają też o to, czy będzie poświęcenie ziół i kwiatów w uroczystość Matki Boskiej Wniebowziętej. U nas w parafii też będzie po każdej mszy świętej w poniedziałek – zapewnia proboszcz, zapytany o kultywowanie tego zwyczaju w obecnych czasach – Dopóki będą ludzie wierzący, zdrowo i mocno, to tej tradycji się nie wykorzeni.

Aleksandra Ostapczuk