Taki Dom Sportu, jakiego jeszcze nie widziałam!

22 kwietnia 2024

A wydawało mi się, że widziałam już sporo!

Ale na pewno nie obiektów z dziedziny tzw. kultury fizycznej. Takich obiektów, jak ten świętochłowicki! Bo to bynajmniej nie nowoczesna hala sportowa, jakie dziś można zobaczyć w niemal każdym dobrze rozwijającym się mieście. Włodarze wszak stawiają na sport! Zatem inwestują i komfortowe, piękne, estetyczne i ze wszech miar równające do standardów europejskich obiekty wyrastają niczym grzyby po deszczu…

Dom Sportu w Świętochłowicach przy ulicy Wallisa 1 to jedno z takich miejsc, w którym przestępując próg, czuję się jakbym przekroczyła portal czasu i cofnęła się 110 lat. Bo zabytkowy budynek to właśnie 110 lat tradycji sportowych w mieście. Po prostu piękny! Jako ogromna antymiłośniczka wszelkiego wysiłku fizycznego, zachwycam się tym obiektem i chyba nawet sama skusiłabym się, żeby w nim trenować.

Takich perełek architektury z takim zastosowaniem jest dziś z pewnością niezbyt wiele. Porównałabym to z Basenem Miejskim w Siemianowicach Śląskich. Basen ten w podobnym zabytkowym budynku został pięknie zrewitalizowany. I to jak! Cudownie po prostu. I ten ze Świętochłowic wymaga gruntownego, kompleksowego remontu. Środki – ogromne! – Budynek ma już 110 lat – mówi Robert Duliński, prezes Stowarzyszenia KRS TKKF TYTAN Świętochłowice. – Wybudowany w 1914 roku jako ośrodek przygotowań wszelkiego rodzaju zmagań sportowych, przede wszystkim sportów indywidualnych, sztuk walki, boksu, kulturystyki, strzelectwa, survivalu, gimnastyki akrobatycznej. Jego początki się gają zatem lat sprzed pierwszej wojny światowej – zaznacza Robert Duliński. – W okresie międzywojennym tętnił życiem. Po wojnie to życie sportowe tu powróciło. W latach 70tych sekcje ościennych klubów, mieszkańcy podjęli starania, żeby ten ośrodek doprowadzić do używalności. Niestety ząb czasu widać i mury, jak i wnętrza wymagają remontu kapitalnego – podkreśla prezes Duliński.

Skoro obiekt przetrwał dwie wojny światowe, niełatwy czas powojenny i służył całym pokoleniom sportowców, jestem przekonana, że przetrwa i zyska nowe piękne wyremontowane przestrzenie, gdzie nowy narybek mistrzów różnych dziedzin sportu będzie trenował, doskonalił się, by zdobywać największe trofea.

Pomoc zaoferowali już samorządowcy nie tylko na szczebli miejskim! Wspólnie w dniu otwartym obiektu celebrowano jego urodziny. Trzymam kciuki, by na deklaracjach się nie skończyło! Wierzę, ze na taki remont znajdą się środki, mimo że potrzeby są gigantyczne!

Hanna Grabowska-Macioszek