A nie z jabłkiem na grzbiecie, jak to by się mogło wydawać.
25 domków dla jeży! Mieszkańcy Katowic będą mogli zdecydować, w których miejscach stanie większość z nich.
TAURON od trzech lat wspiera jeże w ramach projektu „Domek dla Jeża MegaZwierza”. Jeden z pracowników firmy pomaga kolczastym rekonwalescentom w powrocie do pełni zdrowia. Firma prowadzi kampanie informacyjne, organizuje lekcje w szkołach i funduje domki dla jeży.
– Od początku roku na firmowych kanałach elektronicznych promujemy różne formy wspierania jeży, pełniących istotne znaczenie w naszym ekosystemie – tłumaczy Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy TAURON Polska Energia. – Działania TAURONA mają także konkretny wymiar, w tym roku w różne miejsca trafiło ponad 100 domków dla jeży. Otrzymali je tak pasjonaci ekologii, jak i profesjonalne ośrodki pomagające jeżom – dodaje rzecznik TAURONA.
Aż 25 domków TAURON zdecydował się przekazać Katowicom, w ramach projektu społecznego KATOobywatel. – Pomyśleliśmy, że warto zaangażować w akcję mieszkańców i uwrażliwić ich na los jeży w mieście oraz włączyć w opiekę nad nimi. Dlatego pięć domków trafi na tereny wskazane przez Zakład Zieleni Miejskiej, a 20 w miejsca, które wytypują sami mieszkańcy. Pod warunkiem, że staną się też społecznymi opiekunami domków i będą „mieć na nie oko”. W praktyce oznacza to, że zareagują, gdyby domkom lub jeżom działa się jakaś krzywda – mówi Wioleta Niziołek – Żądło, koordynator projektów społecznych w Urzędzie Miasta w Katowicach.
Mieszkańcy grabią liście
Pierwszy domek stanął w Parku Budnioka, gdzie mieszkańcy od dwóch lat organizują akcję Dzień Jeża. W tym roku chcą się skrzyknąć 10 października. Razem grabią liście, żeby zapewnić jeżom schronienie. To jeden z najprostszych sposobów dbania o jeże w miejskich parkach, ale też w przydomowych ogrodach czy na działce. – Grabimy liście w pryzmy i oznaczamy je jako potencjalne miejsce bytowania dzikich zwierząt. Wybieramy ustronne miejsce, gdzieś pod krzakami, z dala od psów i ludzi. Jeże widujemy na Koszutce dość często, nie tylko w parku, ale też na osiedlu. Tam często giną pod kołami samochodów – mówi Adrian Szymura z Rady Jednostki Pomocniczej 12, jeden z inicjatorów akcji.
Pracownicy Zakładu Zieleni Miejskiej pamiętają o tym, żeby po jesiennych porządkach na terenach zielonych, zostawić kupki liści dla jeży. Zwrócą też uwagę na nowe schronienia dla nich, które poza Parkiem Alojzego Budnioka (Śródmieście) staną też w Parku Wełnowieckim oraz na skwerach Walentego Fojkisa (Wełnowiec), Hilarego Krzysztofiaka (Burowiec) i Janusza Sidły (Szopienice).
Domki ratują jeże zimą
Miejsc, gdzie jeże potrzebują schronienia, jest w Katowicach znacznie więcej. Jeże można spotkać dosłownie wszędzie, nawet na rondzie, czy przy torowiskach, bo samochody i pojazdy szynowe zabijają owady, a jeże się nimi żywią. Pomysłodawcą specjalnych domków dla jeży jest pracownik Taurona Piotr Gleńsk. Pełnią one funkcję schronienia dla jeży, które zimą zapadają w stan hibernacji. Pełnią one funkcję schronienia dla jeży, które zimą zapadają w stan hibernacji. Kupki liści, w których się chowają, bywają rozkopywane przez psy, wtedy jeż może już nie znaleźć nowego miejsca, żeby przetrwać zimę, traci energię i ginie z zimna.
Jak wybrać miejsce na domek?
Wybierając lokalizację dla domku dla jeża, należy szukać miejsca ustronnego, najlepiej na wzgórku, żeby nie zalała go woda np. z wiosennych roztopów. Dobrze, jeśli chronią je dodatkowo krzewy, np. tuje czy płożące iglaki. To dobre naturalne kryjówki dla jeży, a domek może je dodatkowo wzbogacić. Im większy jeż będzie miał wybór, tym lepiej. Można też szukać miejsca dla domku np. na osiedlu pod niskimi balkonami, gdzie jest ciemno i ustronnie. Widząc rozkopaną kryjówkę jeża, możemy ją ponownie zasypać liśćmi, zabezpieczyć i stworzyć warunki, w których jeż przetrwa.
Miejsca, gdzie mogłyby stanąć domki dla jeży, można zgłaszać pod adresem: katoobywatel@katowice.eu. Do zagospodarowania jest 20 domków. W mailu należy podać dokładną lokalizację wraz z uzasadnieniem. Decyduje kolejność zgłoszeń.
Co warto wiedzieć o jeżach?
Jeże to zwierzęcy przyjaciele człowieka żyjący na wolności, nie tylko w lesie. Zasiedlają też miasta. Nocą tuptają przez ogrody, parki i ogródki działkowe. Jeż, choć jest bardzo pożyteczny, nie zawsze może być z ludzkiego sąsiedztwa zadowolony. Jeż wystraszony lub zaatakowany nie ucieka, a kuli się szczelnie otoczony kolcami. Skulony jeż na środku drogi może paść ofiarą nieostrożnego kierowcy. W ten sposób zwierzę naraża się na atak drapieżników m.in. psów. Jeże nie chorują na wściekliznę i jej nie roznoszą.
Jak zostać przyjacielem jeży?
WODA
Latem, w trakcie upałów, warto napełniać wodą jakiś mały pojemnik. Jeśli ktoś ma oczko wodne na działce, to ważne by na jego brzegu zamontowana została siatka lub małe schodki (z kamienia lub cegły). Ułatwią one jeżowi wydostanie się na brzeg, kiedy przypadkowo wpadnie do środka. Jeże potrafią pływać, jednak gdy nie mogą wyjść, toną.
PIES
Właściciel psa musi dbać, by ten nie miał możliwości zaatakowania jeża.
KOSZENIE
Przed koszeniem należy zrobić obchód terenu. Unikniemy w ten sposób przykrych niespodzianek. Gdy działka jest duża, dobrze jest zacząć koszenie od środka i nie spieszyć się, wtedy zwierzęta duże i małe mają szansę uciec na boki. Koszenie po ślimaku od zewnątrz do środka skutkuje tym, że zwierzęta giną w ostatnim pokosie na środku działki.
PRACE OGRODOWE
Nowe zagrożenie dla jeża to kosiarki automatyczne (niektóre mają specjalne zabezpieczenia, przed zakupem warto to sprawdzić). Bezpieczne koszenie dla jeża powinno się odbywać od 8:00 do 15:00 wtedy kolczaki śpią. Ok. 16:00 młode jeże zaczynają żerować, a są one nieustannie głodne.
KIEROWCY
Zdejmujemy nogę z gazu. Często wystarczy po prostu stosować się do obowiązujących ograniczeń prędkości.
RANNY ALBO OSIEROCONY JEŻ
Zabieramy, ogrzewamy i transportujemy do najbliższego weterynarza lub ośrodka jeżowego np. Pogotowia Leśnego w Mikołowie. Zwłaszcza malutkie jeże, wielkości piłeczki do tenisa, spotykane o tej porze roku w ciągu dnia. To jeżowe sieroty. Zwykle popiskują, szukając matki, która mogła zginąć. Nie należy podawać im mleka krowiego, a wyłącznie specjalnie odżywki od weterynarza. Ostatecznie (jeśli np. znajdziemy jeża wieczorem i jest za późno na jazdę do weterynarza) podajemy żółtko kurzego jaja albo wodę miodową, ale tylko po dwie krople co dwie godziny. Przepis na wodę miodową: pół szklanki ciepłej wody, „kopiasta” łyżka do herbaty miodu i szczypta soli.
UM Katowice
Foto: M. Malina
A my mamy dla Wam specjalny Rym w temacie jeży właśnie! Zapraszam. Nagrania szukajcie na: https://www.facebook.com/goniecgornoslaski.