Już teraz do niego składnia. A jak prowokować będzie w czerwcu, kiedy nowa siedziba Muzeum Śląskiego oficjalnie otworzy swoje progi dla odwiedzających? Przekonamy się już niebawem.
Trudno przejść obojętnie koło terenu po dawnej Kopalni Katowice. Pięknie odrestaurowane zabudowania pokopalniane, które zyskały nową funkcję sali wystawowych powalają pięknem architektury industrialnej. Widoczne już z daleka kuszą, by podejść bliżej, przyjrzeć się zachowanemu od zniszczenia śląskiemu dziedzictwu kulturowemu. Teren tłumnie odwiedzają jednak nie tylko miłośnicy kultury. Na tle zabytkowych budynków chętnie fotografują się zakochane pary, nowożeńcy robią sesje ślubne, a liczne alejki są licznie uczęszczane spacerują matki z dziećmi. Każdy turysta będący przejazdem w Katowicach, odwiedza obszar nowej siedziby Muzeum Śląskiego, uwieczniając siebie na tym niezwykłym tle.
Już teraz zatem można powiedzieć, że Muzeum Śląskie tętni życiem. W czerwcu wielkie tak długo oczekiwane otwarcie. Będzie co odwiedzać, czym się zachwycać. Jak przekonuje dyrektor Muzeum Śląskiego w Katowicach Alicja Knast, muzealna przestrzeń jest otwarta, która stwarza wrażenie przenikania się sali ekspozycyjnych z historią, sztuką, kulturą. – Nie widać, w którym miejscu kończy się jedna galeria, a zaczyna druga. Zwiedzający, którzy przyjdą do muzeum, nawet jeszcze nie kupując biletu będą mogli doświadczać już obcowania ze sztuką. Będą mogli zadecydować, czy wejść dalej, czy nie, bo ekspozycja będzie widoczna już przy samym wejściu – mówi dyrektor Alicja Knast. – To przenikanie się, to w sztuce po 1945 roku to pewne komponenty, które widać dokładnie w Centrum Scenografii Polskiej. Natomiast nie można poznać historii śląskiej sztuki sakralnej, zrozumieć tych przemian bez znajomości historii Śląska – tłumaczy Alicja Knast.
Piętro II poziom wejścia – to właśnie tam zobaczymy sztukę polską do 1945 roku. Ekspozycja płynnie przeniknie w tę powstałą po 1945 roku. Trzeba będzie śledzić daty zamieszczone pod obrazami. Następnie będzie można skorzystać z Galerii Sztuki Nieprofesjonalnej. Zdaniem dyrektor Muzeum Śląskiego to przejście z bardzo profesjonalnej sztuki po ’45 roku do nieprofesjonalnej będzie tu bardzo wymowne, znaczące i wyraźne. Najniżej zostanie zainstalowana ekspozycja Centrum Scenografii Polskiej. Będzie to rodzaj laboratorium, czyli miejsca które zabierze nasz w podróż po dziejach teatru na przestrzeni wieków. Będzie to świat magiczny, pełen dekoracji teatralnych, kostiumów, kukieł. Zaraz obok coś dla siebie znajdą też najmłodsi. Specjalnie dla nich zaprojektowana przestrzeń pozwoli zwiedzać muzealne wnętrza całym rodzinom. Przechodząc dalej natrafimy na wystawę o Górnym Śląsku, która porządkuje jego losy w sposób tematyczny i chronologiczny.
Podsumowując we wnętrzach znajdzie się 6 wystaw stałych, które bardzo płynnie zazębiają się z wystawami czasowymi. Jak zapewnia Alicja Knast nie ma jednak takiego ryzyka, że odbiorca będzie czuł się przytłoczony wielością propozycji, jaką niesie Muzeum Śląskie. – Jeśli ktoś poczuje znużenie, w każdej chwili będzie mógł wyjść. Pomimo tego, że będą to wystawy stałe, to podkreślam, że tak naprawdę stałe one nie będą. Będą przenikały się z tymi czasowymi na jednej przestrzeni, a nie jak to zwykle bywa, że na jednym piętrze jest to, a na drugim tamto. To odróżnia nas od wszystkich muzeów narodowych w Polsce. Tak naprawdę zwiedzanie rozpoczyna się jeszcze przed kupnem biletu, kiedy wchodzimy na teren Muzeum Śląskiego – zaznacza dyrektor Knast.
Będą wystawiane wielkie dzieła wielkich twórców zarówno tych związanych ze Śląskiem, ale nie tylko. Będzie to między innymi Magdalena Abakanowicz, Wojciech Fangor, Andrzej Pągowski. Jednym z najmocniejszych dzieł będzie instalacja Leona Tarasewicza specjalnie stworzona na otwarcie Muzeum Śląskiego. Będzie ona przygotowywana pod okiem Andy Rottenberg. Obie ty wybitne osobistości o nowej przestrzeni muzealnej wypowiadały się bardzo pochlebnie. Znajdując się nawet na poziomie -4 w nieprawdopodobny sposób doświadczamy światła. Odbiorca nie ma absolutnie wrażenia, że jest tak głęboko pod ziemią. Jest to ewenement nieodczuwalny w niemal żadnym innym muzeum, stworzonym pod ziemią.
A poza częścią ekspozycyjną na terenie znajdzie się jeszcze między innymi wspomniana już strefa dla dzieci, sale konferencyjne, bufet i sklepik.
Takie zaaranżowanie przestrzeni muzealnej to dialog tej przestrzeni samej z sobą i odbiorcami, które z pewnością będzie niezwykłym doświadczeniem. I już jest. A szczegóły poznamy już w czerwcu.
Tekst i foto: Hanna Grabowska-Macioszek