I bynajmniej nie chodzi o tę z rzewnej piosenki staropolskiej, znanej bliżej z ekranizacji chyba najsłynniejszej powieści Elizy Orzeszkowej.
Foto: Archiwum
Przy okazji otwarcia nowego rozdziału w „życiu” Kaliny. Warto pamiętać, że remediacja stawu została przeprowadzona dzięki wsparciu WFOŚiGW
Co jak co, ale to chyba kojarzy każdy… „… Ty zakwitniesz różą, a ja kaliną…” Ale nie o roślinie tu mowa, ani o Niemnie, natomiast o roślinności i wodzie, a i też o kwitnieniu, albo wykwitach wszelakich, jakie po jej oparach, wyziewach można mieć było, jak najbardziej… Bo snując rozważania na temat świętochłowickiej Kaliny, zachodzę w głowę, czy przypadkiem sam Mickiewicz nie znalazł w niej inspiracji i pierwowzoru dla swej ballady „Świteź”. Pytanie, który zbiornik skrywał gorsze tajemnice… ze wskazaniem na czas przeszły, bo o ile porównanie oczywiście jest nieco naciągane, to niechlubna przeszłość Kaliny ze Świętochłowic to właśnie przeszłość. A dziś dla miasta to niewątpliwy sukces, taki o którym głośno trzeba mówić, chwalić się. Bo jest czym. Coś co przez całe lata spędzało sen z powiek kolejnym włodarzom Świętochłowic w końcu zakończyło się wielkim sukcesem! – To była dla mnie najważniejsza inwestycja w ciągu nie tylko mijającego roku, ale całego mojego 5letniego urzędowania – mówi prezydent Świętochłowic Daniel Beger. – Staw Kalina został zremediowany. We wrześniu wpuszczono tam 200 karpi, które jeszcze pływają, więc to dowodzi tego, że woda została dobrze oczyszczona, natomiast po to zostało zamontowane natlenianie stawu, żeby pozbywać się wszystkich ścieków, które jeszcze mogą do zbiornika napływać ale skoro ryby pływają, to znaczy, że jest dobrze – stwierdza Daniel Beger. – Staw był zanieczyszczany przez kilkadziesiąt lat, dlatego nie dało się w przeciągu dwóch, trzech lat go wyczyścić. Myślę, że do całkowitego wyczyszczenia potrzebujemy jeszcze – trzy. Niemniej w pobliży Kaliny można już spacerować i wręcz zachęcam do tego – podkreśla prezydent Świętochłowic.
W Stawie, tak jak i w pozostałych znajdujących się na terenie miasta, nie będzie można się kąpać, ale oddawać się rekreacji – jak najbardziej. Na chwilę obecną też, mimo zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, odradza się łowienia wspomnianych wyżej karpi. Ucieszy to z pewnością nie tylko karpie, ale i ekologów, którzy co roku biją na alarm, by zaniechać karpiowej rzezi.
Dla Świętochłowic mijający rok był bardzo dobry. Jak zapowiada Daniel Beger, już w 2025 roku mieszkańcy będą mogli cieszyć się pięknie wyremontowaną Halą Sportową MOSiR. – W chwili obecnej jesteśmy na takim etapie, w którym już widać, z jak wielka inwestycją mamy do czynienia – zaznacza prezydent. – Pomimo nienajlepszej aury prace realizowane są zgodnie z terminami i liczymy, że na wiosnę 2025 roku zostanie ona otwarta. Jak mówi prezydent Beger hala budowana jest pod różne dyscypliny sportu. – Piłka ręczna, koszykówka, siatkówka, futsal, ale hala będzie też spełniała różne funkcje kulturalne – wymienia włodarz Świętochłowic. Trybuny pomieszczą 300 osób, co pozwoli na to, żeby odbywały się tam wydarzenia nie tylko o charakterze sportowym. Koszt to 56 mln. zł.
Warto wspomnieć o inwestycjach drogowo-tramwajowych w mieście. – Kończymy przebudowę torowiska w Chropaczowie. 2, 3 miesiące, myslę, będą trwały roboty końcowe. Na wiosnę na pewno ulica Łagiewnicka w pełni zostanie oddana do użytkowania – kwituje Daniel Beger.
Hanna Grabowska-Macioszek