Na spacerze z góralem…

6 lutego 2023

Oj, działo się! A spacerowałam z nim po pięknie ośnieżonej górnośląskiej wsi…

Co ciekawe, wcale nie musiałam jechać w góry… Można śmiało powiedzieć, że Beskid Śląski – mój ulubiony – przyjechał do mnie! Takie rzeczy tylko w Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie”. – Wychodzimy z taką propozycją dla naszych zwiedzających (no tak… jeśli spacer to raczej się wychodzi – przy. Red.), proponując co tydzień, albo co drugi tydzień w weekendy spacery po terenie naszego muzeum – mówi Stefan Mazur, nasz góral, który na co dzień pracuje w Dziale Edukacji i Popularyzacji chorzowskiego skansenu. – Jak to wygląda, przebiega? Zwiedzamy chałupy na obszarze naszego Parku, pochodzące z Beskidu Śląskiego i opowiadamy o tradycjach i życiu dawnych górali zamieszkujących niegdyś te tereny: Istebną, Koniaków, Brenną – podkreśla Stefan Mazur.

Trudno chyba o lepsze spędzenie przedpołudnia niż z góralem na spacerze. Dodatkowo zimowa aura tak pięknie wpisała się w klimat tego wydarzenia! Zwłaszcza,  że drzewiej na górnośląskiej wsi zimy dosyć tęgie bywały, więc wszystkie elementy zwiedzania zagrały doskonale. – Można poczuć się zupełnie, jak w naszych Beskidach – zaznacza Stefan Mazur. Mimo tego, że w sumie przez cały czas trwania spaceru, martwiłam się, że nasz góral marznie w zaledwie tylko kierpcach na stopach… (no miał jeszcze góralskie skarpety, które wyglądały na ciepłe, niemniej i tak się martwiłam) no ale zapewnił, że żadne mrozy góralowi straszne nie są i spacer był jedną wielką przyjemnością! A zwiedzanie gospodarstwa możnego górala, jakieś ciekawe, choć oczywiście wielokrotnie gościłam w tych wnętrzach i a zacne stadko baranów i owieczek głaskałam, to jednak po raz kolejny Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie” dostarczył mi nowej wiedzy i ciekawych wrażeń! A szczególnie mojej córce, która odwiedziny tamże po prostu uwielbia!: „Mamo, już nie mogę się doczekać, kiedy będzie wiosna, bo będzie w końcu można pójść do skansenu”. No teraz już nie musi czekać wiosny, bo skansen przez cały rok proponuje ciekawe aktywności swoim zwiedzającym.

A jaki finał? Mam teraz w domu dwa piękne pompony, czyli kućki (przyszywane do garderoby góralskiej) wykonane przez moją córkę w trakcie warsztatów wieńczących spacer w góralem! Mam ogromną nadzieję, że także i Wy, Drodzy Czytelnicy” skorzystacie ze spaceru z góralem, jeśli taka okazja się jeszcze nadarzy.

Hanna Grabowska-Macioszek