Miliardem świateł

29 listopada 2019

Rozbłysnęła bożonarodzeniowa choinka na katowickim Rynku. A przynajmniej takie wrażenie zrobiła.

– Mamo, jak fajnie by było, gdyby Pan Prezydent nacisnął guzik i oprócz światełek, zacząłby padać jeszcze śnieg – szczebiotała moja córka, kiedy „gnałyśmy” na iluminację świątecznej choinki. Takiej mocy sprawczej odnoście śniegu prezydent Marcin Krupa niestety nie ma, ale jeśli chodzi i inaugurację rozświetlenia bożonarodzeniowego drzewka w samym sercu Katowic, to wszystko udało się przepięknie. I oczywiście choinka ta nie świeci miliardem świateł, ale katowicki Rynek wieczorem wygląda już prawdziwie świątecznie.

– Symbolicznie uruchomiliśmy świąteczne iluminacje, które są jednymi z największych w regionie. W centralnym punkcie stanęła choinka, która przyjechała do nas z Koniakowa. Miejsce palm nad Sztuczną Rawą zajęły także choinki, a wokół pojawiła się migocąca nastrojowo ledowymi lampkami imitującymi fale dekoracja wraz z reniferami oraz napisem „I love Katowice”. Iluminacje świetnie uzupełnia jarmark – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.

I czego tam nie ma? No własnie łatwiej chyba byłoby wymienić, czego brakuje, bo obfitość atrakcji wszelakich zdumiewa. Jest i karuzela – niczym z piosenki Maryli Rodowicz, ale nie na Bielanach co niedziela, tylko w Katowicach i to już od 22 listopada, a zatem dokładnie tydzień można się na niej kręcić i tak jeszcze długo, długo. A komu za bardzo w głowie się zakręci, może nacieszyć oko rozmaitościami jarmarkowych straganów pełnych swojskiego jadła i najpiękniejszego rękodzieła, posłuchać baśniowych opowieści, czy poślizgać się na lodowisku.

Reasumując: Katowice już są na święta przygotowane. Na święta i do zimy… O czym informowaliśmy kilka dni temu.

Wielbicie jarmarków na pewno nie będą zawiedzeni w tym roku. W samych Katowicach poza Rynkiem można ich wypatrywać w Murckach, Giszowcu, Nikiszowcu. A już 15 grudnia w Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie – Śląsko Wilijo” – jeden wielki jarmark różności. Już teraz polecam!

Przyznam szczerze, że spacerując pomiędzy straganami katowickiego jarmarku, słuchając bożonarodzeniowych piosenek i czując woń tamtejszych smakołyków: świątecznych goździków, pierników, owoców i wielu innych, czuję się jakbym przeniosła się w czasie do lat, kiedy podobne imprezy cieszyły i stanowiły wspaniałą atrakcję dla miejscowej gawiedzi, albo stała się bohaterką jednej z najsłynniejszych baśni: „Dziadka do orzechów”, czy „Królowej Śniegu”, czy innej związanej z tematyką Bożego Narodzenia. Cudowne uczucie! Przekonajcie się i Wy, Drodzy Czytelnicy”, czy dacie się ponieść magii jarmarku.

Hanna Grabowska-Macioszek

UM Katowice

Foto: UM Katowice