Ma już swoją tablicę

7 września 2014

Tablica upamiętniająca związane z Chorzowem losy 75 Pułku Piechoty zawisła na gmachu tamtejszego Urzędu Miasta przy ulicy Jagiellońskiej. Pułk, który śmiało można powiedzieć, jest jednym z symboli miasta, został uhonorowany także niezwykłą wystawą, którą można oglądać w Muzeum w Chorzowie.

 

Tak podniosłej uroczystości w Chorzowie nie było od dawna. Całe tłumy chorzowian przybyły na ulice Jagiellońską, by być świadkami odsłonięcia tablicy upamiętniającej zapisane na kartach historii miasta dzieje 75 Pułku Piechoty, który w czasach międzywojnia stacjonował w Chorzowie. Wydarzeniu towarzyszyło otwarcie okolicznościowej wystawy „W garnizonie chorzowskim 1922-1939”. Dzięki niej współcześnie żyjący mieszkańcy mają okazję poznać formacje wojskowe i parawojskowe, które w tym okresie istniały i działały w Królewskiej Hucie (niegdyś nazwę tę nosił Chorzów). Autor wystawy doktor Wojciech Moś szczególną uwagę poświęcił Strzelcom Bytomskim, na których podstawie powstał 75 Pułk Piechoty. Eksponaty robią wrażenie i stanowią nie tylko własność muzeów, które na okoliczność wystawy je wypożyczyły, ale w znacznej części należą do osób prywatnych. – Wśród nich znajdziemy między innymi pamiątkowe portretowe fotografie ślubne, zaproszenia na bale do kantyny oficerskiej, odznaki, czy karty powołania i zwolnienia z wojska. I co chciałbym podkreślić! Wiele z tych eksponatów zachowało się w bardzo dobrym stanie. Ale udało się je zdobyć, zebrać i zrobić tę wystawę, a nie było to łatwe zadanie, gdyż nie mieliśmy za wiele czasu. Zachęcam do jej zwiedzenia – opowiada o ekspozycji doktor Wojciech Moś. Znaczenie wydarzenia podkreślał wielokrotnie w trakcie uroczystości prezydent Chorzowa Andrzej Kotala. – 75 Pułk Piechoty to symbol Chorzowa. Jednostka ta stacjonowała w mieście od 1922 roku aż do roku 1939 i stał się taką naszą ikoną czczoną w różny sposób. Wszystkie przemarsze, wymarsze, powroty pułku były dla mieszkańców taka okazją ku temu, by czuli się oni bezpiecznie i dumnie, że taka jednostka tutaj stacjonuje i traktowane jako święto miasta – podkreśla prezydent Kotala.

Tekst i foto: Hanna Grabowska-Macioszek