Katowicki piąty…

8 sierpnia 2024

Etap 81 Tour the Pologne, który już 16 sierpnia opanuje stolicę Śląska.

Piękna tradycja, bo tenże słynny wyścig co roku gości w Katowicach. To taki piękny wakacyjny constans… Kiedy lato w pełni kolarze z całego świata przejeżdżają ulicami miasta. Za sterem też niezmiennie i trwale – Czesław Lang, dyrektor generalny i prezes zarządu Land Team. Jak zawsze w niebywałej formie, pełen energii i dobrego humoru. Jego entuzjazm od lat udziela się nie tylko wszystkim zaangażowanym w organizację wyścigu, ale każdemu… Można powiedzieć, że szaleństwo rowerowe opanowuje w tym czasie umysły wszystkich (niemal) mieszkańców Katowic, Śląska i Polski. To na pewno, ale sięga daleko, daleko poza granice kraju, bo jak się okazuje Tour the Pologne ma swoich wielbicieli chociażby w Indiach, którzy oglądają, śledzą, kibicują. (Jak pokazują statystyki, tamże właśnie w roku ubiegłym 7 mln było to widzów). Ogólnie okresowo do 4 mln osób śledzi Tour the Pologne. Jak mówi Czesław Lang, to jest największa motywacja, by ten wyścig organizować.

– Piąty etap będzie bardzo ciekawy – mówi  Czesław Lang. – Będzie to taki etap, w którym już zobaczymy, jak rozkłada się klasyfikacja po trzech pierwszych. Katowice – Katowice, Jura Krakowsko-Częstochowska – prawie 2 tys. przewyższeń. Będzie dużo okazji do tzw.. ucieczek. Obsada jest w tym roku rekordowa. Takiej chyba nie było jeszcze nigdy wcześniej. I nie wiem, czy uda nam się ją powtórzyć później. Przyjeżdża Rafał Majka, mistrz świata Mad Pedersen, ubiegłoroczny zwycięzca Matej Mohoricz. Wyścig zapowiada się niesamowicie ciekawie – stwierdza Czesław Lang.

Z lat ubiegłych jednak pamiętam, że co roku katowicki etap jest bardzo interesujący i to ogromnie cieszy! Co roku także trasa nieco się zmienia, co daje szansę na pokazanie całemu światu innych fragmentów miasta. – Trasa zawsze jest inna – podkreśla dyrektor generalny i prezes zarządu Land Team. – O co bardzo zabiegamy, poza sportem rzecz jasna, który już bardziej top być nie może, to o to, żeby promować Polskę. Z każdego etapu mamy prawie pięć godzin transmisji. I to jest właśnie ten czas, by komentować w trakcie i pokazywać, jak piękne są Katowice – zaznacza. Warto, by co poniektórzy wnikliwie to sprawdzili, jak Katowice wspaniale się rozwijają, zazieleniają, estetycznieją. Bo jak słyszę: ojej Katowice – takie brudne i brzydkie, myslę sobie „człowieku, a kiedy ostatnio byłeś w Katowicach? Nigdy?!?” Uwielbiam takie wypowiedzi. Nie był, ale wie… Tour the Pologne to wspaniały promocyjny wektor, żeby właśnie takim uzmysłowić, że jednak nie wiedzą wszystkiego najlepiej! Owszem, z drugiej strony ktoś powie – zaraz pewnie jak opublikuję post na FB, znajdą się marudy, że to utrudnienia dla mieszkańców… No, pełna zgoda, ale na jak długo? Umówmy się, że da się to przeżyć, a ranga wydarzenia powinna wszystkim marudzącym je zrekompensować. Są niestety tacy, którzy utyskują na wszystko. (Tak przy okazji co poniektórzy nawet Jarmark Bożonarodzeniowy potrafią zhejtować – no trudno). Ja jako mieszkanka Katowic i mieszkanka Katowickiej Strefy Kultury z utrudnieniami na okoliczność wielu imprez w tejże strefie z utrudnieniami żyję na co dzień, a mimo tego jestem bardzo zadowolona i dumna, że w mieście i mojej najbliższej okolicy tyle się dzieje.

Trzeba dodać, że wyścig doskonale promuje nie tylko nasze miasto, że i jazdę na rowerze samą w sobie.

Myśl nasuwa się tylko jedna: Czesław Lang ma Tour the Pologne w głowie bez przerwy 24h/dobę? – od 31 lat stoję na czele organizacyjnym Tour the Pologne. To niebywałe przedsięwzięcie logistyczne. Pomijając aspekt sportowy, który jest oczywiście najważniejszy, ale przyjezdnych gości – 1400 osób trzeba zakwaterować, wyżywić, zadbać o ich komfort bezpieczeństwo, o scenografię wydarzenia, wyprodukować sygnał telewizyjny, to ogrom wszelkich zgód, pozwoleń, maili, pieniędzy. Masa spraw! Ja teraz nic innego nie robię, tylko „siedzę w telefonie” i „gaszę pożary” – uśmiecha się Czesław Lang. – Ja mam Tour the Pologne w głowie bez przerwy. Najpierw jako zawodnik, kiedy wygrywałem wyścig, potem kiedy zdobyłem medal olimpijski. Będąc we Włoszech, wspólnie z Leszkiem Piaseckim zazdrościłem Włochom, że ich tylu jeździ na rowerach, że maję takie wspaniałe imprezy. I zamarzyłem, żeby promować jazdę na rowerze. I teraz jestem szczęśliwy, bo Polacy pokochali jazdę na rowerze, do której są po prostu stworzeni – kwituje. Dlaczego? – To wynika z naszych tradycji, naszej historii… Nasza polska kawaleria… To fantazja, a do jazdy na rowerze też jest potrzebna fantazja. Powiem tak, że wprowadzając słuchawki, zabity został gdzieś ten duch walki, a w tym roku etap w Katowicach odbędzie się bez słuchawek. Kolarze będą musieli być uważni, bo zdani tylko na siebie – wyjaśnia Czesław Lang.

Hmmm, no niezwykle fantazyjne porównanie rowerzystów do naszej polskiej kawalerii…

Czy po takim czasie lat odpowiedzialności, można zatem czerpać z wyścigu przyjemność? – Oczywiście! Jak widzę Was dziennikarzy, jak jesteście zainteresowani, zaangażowani. Ale też, jak widzę zadowolonych ludzi, którym dajemy piękne widowisko gratis, radość, to daje dumę i motywację, że warto się starać i to pokazuje, że Polacy nie są w niczym gorsi od reszty Europy, bo potrafią zrobić coś wielkiego i nie muszą mieć żadnych kompleksów. Walczyłem z tym przez lata. Mamy super imprezę z udziałem najlepszych. Tour the Polgne w skali 1-100 ma 99, 8 punktu, więc organizacyjnie wypadamy lepiej niż największe wydarzenia tego typu – mówi.

Warto zaznaczyć, że w Tour the Pologne tak naprawdę każdy wielbiciel rowerów może wziąć udział, bo poza wyścigiem głównym, wydarzeniu towarzyszy szereg imprez, jak na przykład wyścig amatorów, wyścig dla dzieci. – Staramy się zadbać o dzieci i młodzież. A już 11 sierpnia zapraszamy do Karpacza, w którym odbędzie się Tour the Pologne dla amatorów, Memoriał Ryszarda Szurkowskiego. Można przejechać wtedy tę sama scenerię, co kolarze zawodowi i myślę, że to jest wielka frajda! Fajna zabawa – dodaje Czesław Lang.

81 wyścig Tour the Pologne startuje 12 sierpnia. Do Katowic kolarze przyjadą 16 sierpnia.

Hanna Grabowska-Macioszek

Warto wiedzieć: 

Kolarze wystartują z ul. Olimpijskiej obok siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia około godziny 12.10. Następnie pojadą ulicami Góreckiego i Dobrowolskiego w stronę Dudy-Gracza i dalej ulicami Graniczną, Powstańców, Damrota i Francuską, dojadą na Muchowiec, by rolkostradą przejechać przez Dolinę Trzech Stawów. Stamtąd peleton przejedzie ul. Gospodarczą, gdzie rozpocznie się tzw. start ostry o godz. 12.30. Dalej kolarze pojadą ulicą Górniczego Dorobku, przez Nikiszowiec i ulicami Ociepki i Oswobodzenia wyjadą z miasta w kierunku Mysłowic.

W tym czasie, po godz. 13.00 rozpocznie się rywalizacja Tour de Pologne Junior, gdzie młodzi zawodnicy w kategoriach Młodzik, Młodziczka oraz Żak i Żakini rywalizować będą ulicami: Roździeńskiego – Korfantego – Olimpijska – Góreckiego – Dobrowolskiego – Roździeńskiego.

Około godziny 16.10 spodziewany jest powrót kolarzy do Katowic, którzy do mety zlokalizowanej na al. Roździeńskiego na wysokości NOSPR dojadą tą samą trasą, którą ze stolicy województwa śląskiego wyjeżdżali, z tą różnicą, że z ul. Dudy-Gracza skręcą w al. Roździeńskiego w stronę Strefy Kultury. Trasa piątego etapu ma łącznie 187 km długości, z czego 28 km kolarze pokonają w Katowicach.