Ta mała prywatna szkoła, powstała dzięki Pani Przełożonej Annie Goldmanównie i innym nauczycielkom, zapewniła średnie wykształcenie kilku tysiącom dziewcząt i chłopców, którzy bawili się po dziecinnemu i jednocześnie wstępowali do organizacji harcerskich, uczyli się zasad konspiracji, służby łączności i wywiadu, brali udział w małym sabotażu i uczyli się strzelać, walczyli i ginęli w Powstaniu Warszawskim. Ci zwykli ludzie piszą o tym, czego sami doświadczyli. Autorom tych opowieści zależało, by przedstawić swoje przeżycia bez patosu i upiększeń. I to im się udało.