Jak wiele rzeczy w minionym roku…
Bo choć już 4 stycznia 2021, to co poniektóre sprawy z powodu pandemii trwają i pozostają niezmienne. Jak chociażby startujące dziś właśnie ferie zimowe. Patrząc za okno, skojarzenia mam raczej z wiosennymi. Co robić w trakcie śródrocznej przerwy w nauce, skoro tak naprawdę nie można robić nic? Zakazy, nakazy i w dodatku brak śniegu… Czy można wyobrazić sobie gorszy scenariusz? Obyśmy tylko zdrowi byli, a póki aura dopisuje – słońcem, nie śniegiem rzecz jasna – wybierzmy się na spacer, albo do Śląskiego ZOO. Co prawda wiele zwierząt zostało na okres zimowy przeniesiony do warunków bardziej im sprzyjających, to jednak wiele z nich zobaczymy i to nawet na wybiegach. Taka ciekawostka! Nawet te, które powinny być pogrążone rzekomo w zimowym śnie, wydają się bardzo aktywne…
Wiele instytucji kultury pozostaje zamkniętych do odwołania. Ferie w mieście z tradycyjnej formy stacjonarnej, przeniosły się zatem do sieci. Nikogo nie zachęcam bynajmniej, by całe dwa tygodnie nosa spoza laptopa, czy innego elektronicznego urządzenia nie wyścibiać, no ale jeśli alternatyw jest niewiele, to może warto sprawdzić, co, gdzie i kiedy będzie można zobaczyć, w co zagrać i jak w dawnym wydarzeniu on-line wziąć udział?
Nie dajmy się nudzie i… Byle do wiosny!
Hanna Grabowska-Macioszek