Kilka minionych dni upłynęło właśnie pod ich hasłem! Wśród studenckiej braci są najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem akademickiego roku od przeszło 500 lat! Aż trudno w to uwierzyć…
Niemniej Juwenalia, czyli święto studentów ma już ponad 500 lat! Pierwsze Juwenalia w Polsce odbyły się w Krakowie już w XV wieku. Ich charakter różnił się jednak mocno od tych dzisiejszych. Początek tradycji juwenaliowych, które są praktykowane obecnie przypada na rok 1964, kiedy to w Krakowie zainicjowano ową imprezę pochodem ulicami miasta, tzw. korowodem, zakończonym symbolicznym wręczeniem studentom kluczy do miasta przez prezydenta.
Pomimo, że przygodę ze studiami rozpocząłem dopiero w zeszłym roku, to wraz z moimi uczelnianymi znajomymi nie mogliśmy się doczekać tegorocznych Juwenaliów. Na Facebooku wydarzeniem zainteresowanych było ponad 30 tysięcy osób, więc skala owego przedsięwzięcia była na prawdę ogromna. Osobiście zawitałem na wszystkie koncerty tegorocznych Juwenaliów i muszę przyznać, że żałuję iż były to moje pierwsze, bo atmosfera była świetna. Miałem przyjemność uczestniczyć również w korowodzie, w którym wzięła udział cała masa studentów. Jednak jeśli ktoś nie jest przysłowiowym żakiem, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby bawił się wraz z nami. Osobiście jako student nie wyobrażam sobie kolejnych lat nauki bez tej chwili wytchnienia i relaksu przed letnią sesją. Co do sesji, to termin tegorocznych Juwenaliów nie był zbyt korzystny względem końcowych egzaminów, ale sądząc po frekwencji to chyba nie wielu studentów się tym przejęło. To jednak pokazuje tylko, że tradycja jest najważniejsza, a Juwenalia są nieodłącznym elementem kultury studenckiej i nie tylko.
Seweryn Mazur