Co przyniesie andrzejkowa wróżba?

30 listopada 2015

Miniony weekend upłynął pod hasłem zabaw i wieczorów z wróżbami w roli głównej. A wszystko za sprawą tak zwanych Andrzejek, czyli imienin Andrzeja, które przypadają właśnie dziś 30 listopada.

 

Data ta i ewentualne wydarzenia rozrywkowe z tej okazji rozpoczynają w Kościele Katolickim Adwent – czas pokuty, wyciszenia duchowego i modlitwy, który ma nas godnie przygotować do obchodów Bożego Narodzenia. Pierwsza niedziela Adwentu upłynęła już wczoraj, a swój finał będzie miał w trakcie wieczerzy wigilijnej.

Pomimo panującego już Adwentu, niektórzy właśnie dziś będą celebrować imieniny Andrzeja. A jak świętować wedle tradycji staropolskiej, to wróżąc. Dawniej andrzejkowe wróżby przeważnie dotyczyły naszej przyszłości związanej najczęściej z zamążpójściem, rzadziej ze zdrowiem, czy urodzajem plonów. Wróżyły zatem panny ciekawe, jaki kawaler której się trafi i czy rychło będzie można na wesele prosić.

Wśród wróżb andrzejkowych najbardziej znaną jest lanie wosku przez klucz do naczynia wypełnionego wodą. Powstały na tafli wody kształt oglądamy następnie w świetle świecy i domyślamy się co przedstawia i jak go można zinterpretować.

Popularną jest także rozrzucanie obierków jabłka i doszukiwanie się w nich pierwszych liter imienia potencjalnego wybranka, wróżenie z kubeczków, w których znajdują się różnie przedmioty i każdy z nich oznacza, co innego: pierścionek – szybkie zaręczyny, nadpalony kawałek papieru, bądź krzyż – przyszłość spędzona w zakonie, stara koronka, bądź kubek pusty – staropanieństwo, pieniądze – bogactwo. Ciekawą jest także układanie butów noskiem do wyjścia, który pierwszy dotknie progu – ta dziewczyna pierwsza wyjdzie za mąż. Panny wizerunku swojego przyszłego męża szukały w zwierciadle studni, wierzyły w sny w noc przed andrzejkami i nasłuchiwały ujadania psów.

Dziś wróżby andrzejkowe należą do rzadkości. Organizowane okoliczne zabawy przeważnie odbywają się wyłącznie przy dźwiękach muzyki, a o wróżeniu zapominamy.

Hanna Grabowska-Macioszek