Plastyka jest dobra na wszystko

9 września 2015

Efekt rozwoju artystycznego młodych plastyków można oglądać w przestrzeniach Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach. Już w czwartek 10 września uroczysty finisaż!

 

A na podkreślenie i to grubą kreską zasługuje fakt, że pod pojęciem młodych plastyków kryją się najmłodsi podopieczni Młodej Akademii Artystycznej, która od przeszło 20 lat działa na Wydziale Plastycznym w Fundacji imienia Krystyny Rudkowskiej w Katowicach. Pod czujnym, a jednocześnie czułym, a nade wszystko artystycznym spojrzeniem na kształcenie niekiedy już 3-letnich talentów prowadzącej zajęcia artysty plastyka Elżbiety Kulon, powstają prace godne wystaw w wyższych uczelniach artystycznych.

W trakcie zajęć wychowankowie Młodej Akademii Artystycznej poznają różne techniki plastyczne między innymi malarstwo, rysunek, tworzą formy przestrzenne na przykład instalacje z plasteliny. – Nigdy nie narzucam im tego, jak mają stworzyć daną pracę. Obserwuję ich inwencję twórczą. Czekam, na ich własne spojrzenie na zadany temat – mówi Elżbieta Kulon. – Dzieci zdobywają też wiedzę z historii sztuki, uczą się, jak na przykład wyglądały stroje w danej epoce i wspaniale potem tę poznaną teorię potrafią zastosować w praktyce – dodaje.

Zdaniem Elżbiety Kulon prace plastyczne to wspaniała forma rozwoju intelektualnego i manualnego młodego człowieka, a w przypadku dzieci niepełnosprawnych także doskonała terapia. – Plastyka jest dobra na wszystko. Po paru niemalże zajęciach dzieci potrafią chociażby świetnie rozróżniać, tworzyć i zapamiętywać kolory, także te, które mogą wydawać się trudne nawet dla dorosłego – na przykład kolor ludzkiego ciała – tłumaczy Elżbieta Kulon.

Przypomnijmy – finisaż wystawy prac plastycznych młodych artystów już 10 września o 17. Jak mówi Elżbieta Kulon, zaprezentowanie prac na takiej wystawie to wspaniała nagroda za ogromny wkład pracy dzieci w ich edukację. – Praca z dziećmi w wieku przedszkolnym – czyli dziećmi szczególnie małymi – jest fascynująca. Obserwowanie rozwoju takiego małego człowieka to moja największa pasja. Jak się okazuje, mali uczestnicy moich zajęć są mali tylko ciałem, bo ich możliwości artystyczne są zupełnie dorosłe, fenomenalne. Przekazuję im swoją wiedzę artystyczną, w zamian dostaję niesamowitą energię, fantastyczne przeżycia artystyczne, duchowe, czerpię inspirację do dalszej pracy, a także do swojej indywidualnej działalności plastycznej, do życia. Na tym polega nasza współpraca – podkreśla Elżbieta Kulon.

W planach są kolejne wystawy. Następna – najprawdopodobniej zostanie przygotowana w okresie bożonarodzeniowym.

Hanna Grabowska-Macioszek

Foto: Tomasz Grabowski

Zdjęcia zostały zrobione w trakcie wernisażu w czerwcu 2015 roku.