Chorzowianie i mieszkańcy sąsiednich miast tłumnie pojawili się samym sercu Chorzowa, by wziąć udział w corocznej akcji tamtejszego magistratu i innych instytucji w wielkiej „Wolności czytania”.

Inicjatywa z roku na rok staje się coraz popularniejsza nie tylko w mieście, ale i całym regionie. Poprzedza ją zbiórka książek, które przez kilka tygodni dostarczane do między innymi chorzowskich placówek kulturalnych. Tam są gromadzone, segregowane po to, by w trakcie kulminacyjnego dnia akcji – Giełdy Książek – trafić do nowych właścicieli. Jak mówi Beata Kaczmarek, Inspektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta w Chorzowie, przedsięwzięcie hołduje tradycyjnej książce, a swoją nazwą nawiązuje do słynnej w mieście ulicy Wolności, na której się odbywa. – Ta książka pachnie drukiem, papierem, ma ilustracje, można ją wziąć do ręki. W tym roku udało się nam zebrać około 18 tysięcy egzemplarzy – podkreśla Beata Kaczmarek. – Naszej Giełdzie Książki każdego roku towarzyszą liczne inne atrakcje, promujące czytelnictwo. Są to między innymi spotkania autorskie, animacje dla najmłodszych, punkt introligatorski, stoisko, na którym można zakupić książki dotyczące historii miasta, scena artystyczna, na której twórczość literacką prezentują aktorzy Teatru Rozrywki – dodaje.

Zdaniem Beaty Kaczmarek akcja ta w dobie zalewającej nas zewsząd elektroniki ze świata wirtualnego jest tym bardziej cenna, aczkolwiek w tym roku także można było wymienić się książką w postaci nieco innej niż ta tradycyjna – audiobooka.

Tekst i foto: Hanna Grabowska-Macioszek