Powiesili Juraja

13 lipca 2015

Za poślednie ziobro. Jak dawny rytuał karania za zbójeckie przewinienia nakazuje znany złoczyńca Juraj Janosik zawisł na szubienicy. Lament zakochanych w watażce panien słychać było w całym Muzeum „Górnośląskim Parku Etnograficznym”.

 

Na szczęście nikt tak naprawdę nie został powieszony. A scenka egzekucji słynnego zbójnika była tylko inscenizacją w punkcie kulminacyjnym imprezy „Zbóje i zbójnictwo”, która cyklicznie odbywa się latem w chorzowskim skansenie.

Dziwić może fakt, że znany z kultowego polskiego serialu ze swojej dobroci i szczodrości wobec biednych wieśniaków Janosik tak naprawdę został wykreowany w ten sposób na potrzeby tej właśnie produkcji. W rzeczywistości zbójnicy, którzy grasowali w tamtejszych czasach niczym nie przypominali prawych i sprawiedliwych, którzy zagrabione bogatym łupy, rozdawali biednym. Tak naprawdę zostawiali je dla siebie, nie oszczędzając w trakcie tego procederu nikogo. – Zbójnicy zabijali, kradli, pustoszyli, ale tu pokazujemy ich obyczaje w takiej formie, by przede wszystkim nikomu nie stała się krzywda i odwiedzający byli zadowoleni. Inscenizacja napadu i porwania została odegrana w sposób lekki i zabawny. Ludzie tęsknią za tradycją i stąd co roku tak ogromne zainteresowanie tematem, bo nasi goście tłumnie przybywają, by wziąć udział w tej zabawie, poznać dzieje i zwyczaje zbójeckie – mówi Angelika Nowicka z Działu Promocji i Organizacji Imprez Muzeum GPE. – Przybliżamy kulturę góralszczyzny, z którą na co dzień tutaj na Śląsku nie mamy do czynienia i to właśnie jest takie ciekawe – podkreśla.

Tekst i foto: Hanna Grabowska-Macioszek