12 miesięcy nowego Śląskiego

20 listopada 2018

Ponad siedemset tysięcy osób odwiedziło Stadion Śląski w ciągu pierwszego roku funkcjonowania obiektu po modernizacji. Na chorzowskim gigancie znów pojawili się piłkarze, lekkoatleci, żużlowcy oraz kolarze. Przeszło 60-letnia historia Śląskiego tworzy się na nowo. Nowy etap dla „Kotła Czarownic” rozpoczął się 1 października 2017 roku .

 

Za nami pierwszy rok funkcjonowania Stadionu Śląskiego po modernizacji. Nowy etap dla „Kotła Czarownic” rozpoczął się 1 października 2017 roku podczas Dnia Otwartego, w czasie którego obiekt odwiedziło 100 tysięcy ludzi. Ostatnie 12 miesięcy pokazało, że Stadion Śląski jest areną wielofunkcyjną, na której może się odbyć niemal każda impreza.

W przeciągu nieco ponad pół roku Stadion Śląski, który niegdyś był mekką futbolu, trzykrotnie gościł piłkarską reprezentację Polski. Mecze z Koreą Płd., Portugalią i Włochami zgromadziły na trybunach w sumie ponad 143 tysiące widzów.

Po prawie 40 latach do „Kotła Czarownic” w wielkim stylu wróciła królowa sportu za sprawą Memoriału Janusza Kusocińskiego i Memoriału Kamili Skolimowskiej. Mityng poświęcony przedwcześnie zmarłej mistrzyni olimpijskiej w rzucie młotem przyciągnął ponad 41-tysięczną widownię, co jest jednym z najlepszych wyników, jeśli chodzi o frekwencję na imprezach lekkoatletycznych w tym roku na świecie. Nowoczesna infrastruktura i najszybsza na świecie bieżnia typu Mondo pozwalają zawodnikom na osiąganie znakomitych rezultatów czego przykładem był fenomenalny bieg Ronniego Bakera, który podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej pokonał 100 metrów w 9.87 s. To był wtedy najlepszy wynik uzyskany w 2018 roku na świecie. Co ważne Memoriał Janusza Kusocińskiego zajął 20., a Memoriał Kamili Skolimowskiej 22. miejsce na liście 755 mityngów lekkoatletycznych na świecie sklasyfikowanych w 2018 roku przez węgierską firmę Elite. Ponadto Memoriał Kamili Skolimowskiej został Imprezą Roku w rankingu „Złote kolce” organizowanym przez PZLA i „Przegląd Sportowy”.

Prawdziwym testem dla chorzowskiego stadionu, jako areny koncertowej był występ grupy Guns N’ Roses. To wydarzenie zapisało się w historii nie tylko jako pierwszy koncert na zmodernizowanym Śląskim, ale też najdłuższe muzyczne show na tegorocznej trasie koncertowej zespołu. Legenda rocka przyciągnęła do Chorzowa 50 tysięcy fanów.

Na chorzowskim gigancie przez lata ścigali się też najlepsi żużlowcy świata, a do historii przeszedł finał z 1973 roku, w którym Jerzy Szczakiel został indywidualnym mistrzem świata. Żużlowa historia Stadionu Śląskiego zatoczyła koło i po 15 latach czarny sport wrócił do Chorzowa. We wrześniu 2018 roku na Śląskim poznaliśmy indywidualnego mistrza Europy. Na stadion w Chorzowie po 50 latach wrócili też kolarze, za sprawą startu III etapu Tour de Pologne, największego wyścigu w Polsce.

Bieżnia lekkoatletyczna Stadionu Śląskiego nie jest miejscem, na które gwiazdy sportu mają wyłączność. O tym jak biega się po najszybszej bieżni świata mogli się przekonać m.in. uczestnicy PKO Silesia Marathonu. Meta tej największej w regionie imprezy biegowej dwukrotnie zlokalizowana była we wnętrzu stadionu. Stadion Śląski to nie tylko sport i muzyka, ale też rozrywka, której widzom dostarczyło spektakularne, amerykańskie widowisko Monster Jam.

Od października 2017 do listopada 2018 roku na Stadionie Śląskim oprócz wielkich całostadionowych imprez odbyło się także kilkadziesiąt mniejszych projektów sportowych, rekreacyjnych czy kulturalnych przeznaczonych dla różnych grup wiekowych. W ciągu ostatnich 12 miesięcy Stadion Śląski odwiedziło ponad 700 tysięcy osób.

– Śmiało można powiedzieć, że Stadion Śląski wrócił z przytupem. Wystarczy spojrzeć na kalendarz imprez, które odbyły się na Śląskim w ciągu minionego roku, frekwencję na trybunach oraz posłuchać opinii setek tysięcy ludzi, którzy mówią o niepowtarzalności atmosfery panującej w „Kotle Czarownic”. Na chorzowską arenę wróciły dyscypliny, które niegdyś za sprawą znakomitych osiągnięć wybitnych sportowców tworzyły legendę Śląskiego. A my piszemy ją dalej i zapewniam, że nadchodzący rok przyniesie kolejne ciekawe wydarzenia – mówi Krzysztof Klimosz, prezes spółki Stadion Śląski.

Stadion Śląski